W trzebińskim klubie nie kryją satysfakcji z osiągniętego wyniku. Nie dlatego, że podobno dla każdego zespołu najtrudniejszy jest drugi rok po awansie. Trzebinianie długo plasowali się w strefie spadkowej, a potem balansowali na granicy stref bezpiecznej i spadkowej, by ostatecznie zakończyć rozgrywki bliżej środka tabeli.
- Nasz dorobek jest o punkt lepszy niż w poprzednim sezonie, kiedy byliśmy nowicjuszami w trzecioligowym towarzystwie – zwraca uwagę Jacek Augustynek, prezes trzebinian. - Pewnie, że nasz dorobek przy odrobinie szczęścia mógłby być o kilka punktów bogatszy. Spójrzmy jednak na sprawę nieco inaczej. Tracimy jedenaście punktów do ósmej w tabeli Soły, która jeszcze na kilka kolejek przed końcem była liderem i wymieniano ją w gronie głównych kandydatów do awansu. To tylko pokazuje, jak cienka jest granica między sportowym piekłem i niebem.
Przypomnijmy, że w rundzie wiosennej opiekę nad zespołem przejmie Jerzy Kowalik, który zastąpił po ostatnim meczu jesieni Krzysztofa Szopę, bo ten, tymczasowo, przez dwa miesiące, pełnił obowiązki szkoleniowca po rezygnacji Macieja Antkiewicza. Nowy szkoleniowiec ma się przyjrzeć kadrze i uzupełnić ją o maksymalnie dwóch zawodników.
Znany jest już terminarz zimowych gier kontrolnych. Pierwszy sparing MKS zagra 20 stycznia, z Rekordem Bielsko-Biała (sztuczne boisko w Chełmku, godz. 13). Później jego rywalem będzie Górnik Wieliczka (27 lutego). Następnie: Jutrzenka Giebułtów (3 lutego), Hutnik Kraków (7 lutego), Unia Oświęcim (10 lutego), Wiślanie Jaśkowice (17 lutego), Michałowianka (21 lutego), Dalin Myślenice (24 lutego) i Wiślanka Grabie (3 marca).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska