Goście szybko ustawili sobie przebieg spotkania. Po akcji lewą stroną i dograniu Patryka Stefaniaka, formalności dopełnił Patryk Formas.
Żareccy piłkarze nie zrazili się takim rozwojem wypadków, ale brakowało im skuteczności, a raczej dobrze dysponowany był Filip Lichański, który obronił nie tylko trudny strzał z wolnego Damiana Gaudyna (20 min), ale i uderzenie z bliska tego samego zawodnika (27 min).
Jednak i Wiktor Kaniaburka pokazał, że swój fach zna doskonale, o czym najlepiej świadczy fakt, że obronił rzut karny wykonany przez Sebastiana Balusia. Potem jeszcze strzał z bliska Adriana Celeja, któremu dograł z boku Patryk Stefaniak. Żarecki bramkarz wybił piłkę poza boisko, ale po dośrodkowaniu z jego narożnika przez Adriana Stanka, Jarosław Mika główką posłał piłkę do siatki.
Po zmianie stron gospodarze szybko chcieli zdobyć kontaktowego gola, ale narażali się na kontry. Po jednej nich, zapoczątkowanej przez Patryka Formasa, **Adrian Celej,** będąc w polu karnym, zamiast uderzyć, niepotrzebnie podał Patrykowi Stefaniakowi, bo został zablokowany.
Z kolei po rzucie rożnym miejscowych, dwa razy zakotłowało się przed zatorską bramką. Jedak gospodarze mając piłkę metr przed linią bramkową, nie potrafili jej wepchnąć do siatki.
Chwilę później, prawą stroną urwał się Mateusz Żmuda i płaskim strzałem w przeciwny róg zdobył gola stawiającego pieczęć na wygranej zatorzan.
- Goście wygrali zasłużenie – przyznał Robert Saternus, trener Żarek, który jednak nie wspomniał, że jego zespół wystąpił bez trzech podstawowych obrońców.
Zatorzanom tym razem udało się zebrać optymalny skład. - Po raz drugi wiosną – zwrócił uwagę Marcin Folga, trener Zatorzanki. - To był pojedynek bramkarzy, ale byliśmy w nim skueczniejsi.
LKS Żarki – Zatorzanka Zator 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Formas 12, 0:2 Mika 42, 0:3 Żmuda 73.
Żarki: Kaniaburka – Przebinda, K. Jesionowski, Z. Horawa, Kosowski (55 Gucik) – Glistak, Majka (64 Miziołek), Gaudyn, Kurzak, Patyk (75 Osadziński) – Żegleń.
Zatorzanka: Lichański – Mika, Baluś, Skrobacz, Stanek – Stefaniak, Kwiatkowski (74 Leszczyński), A. Celej (60 Żmuda), K. Wolanin, Makuch – Formas (89 P. Wolanin).
Sędziował: Michał Fidelus (Juszczyn). Żółte kartki: Przebinda, K. Jesionowski, Majka. Widzów: 120.
W innych meczach:
Kalwarianka – Sosnowianka Stanisław Dolny 6:1, Garbarz Zembrzyce – Brzezina Osiek 1:1, Chełmek – Niwa Nowa Wieś 1:0, Arka Babice – Tempo Białka 1:3. Awansem: Halniak Maków Podhalański – Rajsko 2:5, Victoria 1918 Jaworzno – Nadwiślanin Gromiec 1:0.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
