https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz o sytuacji w kadrze skoczków narciarskich: Nie chcieliśmy konfliktu, a rozpętała się burza

art
Adam Małysz
Adam Małysz Andrzej Banas / Polska Press
Finałowy weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich przyniósł burzę w reprezentacji Polski. Zakończenie współpracy z trenerem Michalem Doleżalem wywołało ostry sprzeciw naszych zawodników, którzy w mediach publicznie krytykowali decyzję PZN i sposób przeprowadzenia procesu.

Przypomnijmy - umowa z Doleżalem nie zostanie przedłużona. Sprawa podjęcia decyzji ostatecznej przeciągała się, miała zostać wyjaśniona po sezonie, ale „bomba” wybuchła już w piątek, w trakcie zawodów. Wtedy o odejściu poinformował czeski trener. Zawodnicy w sobotę przed kamerami TV nie szczędzili krytyki. Mieli duże pretensje wprowadzenie ich w błąd, o brak planu na przyszłość (nic nie wiadomo o zastępcy, przygotowaniach), stanęli murem za odchodzącym szkoleniowcem.

Oficjalnego stanowiska PZN nie było. Jedynie sekretarz PZN Jan Winkiel poinformował, że nowego trenera poznamy w ciągu dwóch tygodni.

Gromy posypały się także na Adama Małysza. Dyrektor sportowy związku ds. skoków i kombinacji norweskiej jest łącznikiem między kadrą i PZN, był w Planicy, ale po wybuchu afery wyjechał.

W poniedziałek w programie „Misja Sport” (wspólny projekt Onetu i „PS”) odniósł się do sprawy. Małysz zaznacza, że związek nie chciał wchodzić w konflikt z zawodnikami czy sztabem szkoleniowym. Według niego, wstępne ustalenia były takie, że Doleżal po PŚ Planicy przyjedzie do PZN na rozmowę. Plan się jednak zmienił.

- Michal bardzo nalegał, że musi to wiedzieć wcześniej, bo ma propozycje z innych krajów. Ja powiadomiłem PZN, był wiceprezes Wojtek Gumny, który konsultował sprawę z zarządem. Poinformowaliśmy trenera, że kontrakt nie zostanie przedłużony, po czym rozpętała się wojna - powiedział Małysz.

Dodał: - Michal trochę wymusił na nas wcześniej powiedzenie mu tego, na jakim stanowisku stoi PZN. Ja nie byłem w stanie się spotkać. Napisałem Kamilowi (Stochowi) nawet SMS, czy chce się ze mną spotkać, ale nie dostałem odpowiedzi. Później po spotkaniu z Michalem od razu rozpętała się burza, a zawodnicy poprosili o spotkanie. Spotkaliśmy się z nimi i myśleliśmy, że wszystko jest wyjaśnione, ale potem była kontra, którą PZN dostał w mediach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Wybrane dla Ciebie

Szokujące wyznanie żony piłkarza Cracovii. "Był nikim, znienawidzony przez kibiców"

Szokujące wyznanie żony piłkarza Cracovii. "Był nikim, znienawidzony przez kibiców"

Większe bezpieczeństwo cyfrowe klientów. TAURON wdraża blockchain

Większe bezpieczeństwo cyfrowe klientów. TAURON wdraża blockchain

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska