„Sanktuarium zła” to ośmioodcinkowy thriller, którego producentami są twórcy popularnego cyklu filmów „Millenium” według powieści Stiega Larssona.
Akcja serialu rozgrywa się w Alpach. Główne bohaterki to pochodzące ze Szwecji, rozdzielone w przeszłości, identyczne bliźniaczki Siri i Helena. Ich relacje od zawsze były skomplikowane. Gdy Helena dostaje zaproszenie od Siri, by odwiedziła ją w sanatorium, w którym pracuje, kobieta w pierwszej chwili jest niechętna. Jednak wizja wakacji w Alpach ostatecznie ją przekonuje do wyjazdu.
Po kilku dniach Siri informuje Helenę, że ma do załatwienia ważną sprawę. Prosi siostrę o zastępstwo, lecz ta, mimo zauroczenia pensjonatem, odmawia. Wkrótce Siri znika. Pozostawiona sama sobie Helena zaczyna rozumieć, że jej siostra szybko nie wróci.
Odkrywa także, że w sanatorium, w którym przebywa, prowadzone są mrożące krew w żyłach eksperymenty na pacjentach chorych psychicznie.
Część zdjęć do serialu była realizowana w Alpach, a część - w Rzymie. Ekipa spędziła w stolicy Włoch ponad dwa miesiące. Podczas kręcenia jednej ze scen doszło do niebezpiecznego wypadku samochodowego - auto, w którym jechała Agnieszka Grochowska, grająca jedną z głównych ról, dachowało. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dlatego aktorka zachowała z planu dobre wspomnienia.
- To był dla mnie wspaniały „poligon doświadczalny”. Dwa i pół miesiąca w obezwładniającym Rzymie, potem miesiąc w Alpach. 40 dni zdjęć po angielsku, to trochę jak zaczynanie od nowa. Próba znalezienia osobowości w obcym języku, mojej jako aktorki, a potem postaci. Fascynujący proces w towarzystwie genialnego Matthew Modine, od którego uczysz się nawet wtedy, kiedy w czasie przerwy żartuje - mówi Grochowska.
Polska aktorka zagrała w serialu „Sanktuarium zła” postać psychiatry - doktor Kowalskiej.
WIDEO: Trzy Szybkie. Tomasz Urynowicz, wicemarszałek województwa małopolskiego o skutkach wyborów do PE dla Małopolski
