18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aksamitna rewolucja w legendarnej piwnicy

Redakcja
Zaniedbane, historyczne wnętrze zostało odrestaurowane. Gościom na głowę nie sypie się już tynk
Zaniedbane, historyczne wnętrze zostało odrestaurowane. Gościom na głowę nie sypie się już tynk Andrzej Banaś
W odnowionych wnętrzach Piwnicy pod Baranami czyta się poezję i tańczy tango. Pijąc wino przy barze, można skorzystać z internetu. Miejsce narodzin najstarszego polskiego kabaretu przyciąga dziś młode pokolenie. O zmianach, tajemnicach i nowym obliczu słynnej piwnicy - pisze Magda Wrzos-Lubaś.

Jasne wnętrza Piwnicy pod Baranami wypełnia zapach kawy i grzanego wina. Na zakąskę można zamówić oliwki lub bakalie. W menu znalazły się też talerz wędlin, serów oraz pasztet Janiny. To kulinarne nowości. Ale odmieniony jest przede wszystkim kabaret, filar legendarnej Piwnicy. Krakowscy artyści otworzyli właśnie jej nowy rozdział.

Piwnica pod Baranami przeszła gruntowny remont. Białą farbą zamalowano ciemne ściany. - Wnętrze było zaniedbane. Nieraz było mi wstyd. Kiedy zapraszałem znajomych, proponowałem najpierw obejrzenie programu kabaretu, aby oczarowani nim, nie zwracali uwagi na wystrój. Piwnica to dziś rozświetlone, ciepłe miejsce. Kiedy usiedliśmy tam po bardzo udanym koncercie 12 września, w dniu urodzin Piotra Skrzyneckiego, artyści nie kryli radości i dumy - opowiada Leszek Wójtowicz,poeta i kompozytor Piwnicy.


Zobacz także: Te tory zmienią życie Podgórza

Zmieniają się też godziny otwarcia słynnych podziemi. Krakowianie i turyści w weekendy będą mogli napić się tam kawy już w południe. Nowa karta win uzupełniła menu, ale nie wyparła tradycyjnej czystej. Lokal otworzył się także na innych. We wtorki w Piwnicy odbywają się salony literackie, jest i kurs tanga argentyńskiego. - Piwnica zawsze wydawała się miejscem dla wybranych, otwartym jedynie dla bohemy. Zacząłem tu bywać niedawno i jestem mile zaskoczony - mówi Paweł Zając, członek Klubu Podróżników, organizującego w Piwnicy slajdowiska.

- Odświeżenie miejsca, pomysły przyciągnięcia młodych ludzi różnymi imprezami i starania, żeby w każdy dzień "coś się działo", to bardzo dobre kroki. Fajnie, że komuś się chce - ocenia Krzysztof Janicki, piwniczny satyryk.

Kabaret to też kłótnia

Zmiany miały jednak głębszy wymiar, bo Piwnica pod Baranami to przede wszystkim kabaret. Działalność twórczą rozpoczynali w niej artyści największego formatu jak Krystyna Zachwatowicz, Marek Grechuta, Zbigniew Preisner czy Grzegorz Turnau.

W zeszłym roku w nieprzyjemnej atmosferze z Piwnicy odeszli Piotr Ferster, dyrektor organizacyjny i Marek Pacuła, który przez czternaście lat podejmował się kontynuowania roli Piotra Skrzyneckiego.

Pacuła twierdzi, że zrezygnował z kabaretu, bo odszedł z niego Ferster. Jako jedną z przyczyn wymienia też zastój artystyczny.

- Przez kilkanaście lat w Piwnicy nie pojawił się żaden prawdziwy kompozytor, a próby wymiany artystów nie były aprobowane przez zespół - twierdzi Pacuła.
Zespół ma odmienne zdanie.

- Przez ostatnie lata działo się coś dziwnego. Zaczęliśmy się dusić. Nie mogliśmy realizować swoich pomysłów - tłumaczy Beata Czernecka, aktorka i piosenkarka. - Nie byłoby tych zmian, gdyby wcześniej nie było źle. Proces postępował na zasadzie kostek domina, ale bez zbędnych emocji - twierdzi Wójtowicz.

W maju zakończyło swoją działalność istniejące od 2006 roku Stowarzyszenie Przyjaciół Piwnicy pod Baranami "Klub 40". W jego miejsce niejako powołano Stowarzyszenie Artystów i Sympatyków Piwnicy pod Baranami. Przetarg na prowadzenie lokalu wygrało małżeństwo animatorów Patrycja Krauze i Michał Młynarczyk.

-"Na mieście" mówi się o zmianach w Piwnicy, a ja mam wrażenie, że popadamy znów w jakąś stagnację. Skrzynecki mawiał w końcu, że nie ma kabaretu bez kłótni. Myślę, że czas najwyższy rozpętać jakąś nową burzę - żartuje Janicki.

Kabaret na zmianę prowadzą dziś Leszek Wójtowicz i Krzysztof Janicki. - Jako zespół mamy więcej swobody. Choć kilka osób tęskni za dawnym układem, ale mówimy jednym głosem. Ja czuję się na pewno lepiej psychicznie - dodaje Czernecka.

Zespół indywidualności

Przez ostatnie czternaście lat do zespołu dołączyło młodsze pokolenie. Wśród wschodzących gwiazd znaleźli się Beata Czernecka, Agata Ślazyk, Kamila Klimczak i Maciek Półtorak. - Jesteśmy aktorami. Mamy więc nowe pomysły. Chcemy wrócić do scenek, spektakli i monodramów - zapowiada Czernecka.


Zobacz także: Te tory zmienią życie Podgórza

Zaznacza, że Pod Barany wrócili też najstarsi piwniczanie: Mirosław Obłoński, Tadeusz Kwinta, Mieczysław Święcicki. - Ta grupa nie jest to zlepkiem gwiazd. Jeśli pojawiały się indywidualności, to świetnie. Ale Piwnica jest gwiazdą sama w sobie, której blask ciągle jasno świeci, to zespół tworzący całość - podkreśla Janicki. Kabaret jako wspaniałe indywidualności postrzega też Leszek Wójtowicz. - Nie ma dwóch podobnych osób, spojrzeń na sztukę. Każdy przynosi jakiś swój świat i może go przedstawić publiczności - zapewnia.

Rok temu artyści postanowili swoją pracę wykonywać na własną odpowiedzialność. -Z ogromną radością patrzę jak kabaret rozkwita, artyści otwierają się najpiękniej. Są ludzie, którzy twierdzą, że w sztuce nie ma demokracji. Ja widzę to odwrotnie. Talenty i zaangażowanie pozwalają artystom wziąć tę odpowiedzialność. Tak rozumiana demokracja się sprawdza - zaznacza Wójtowicz.

Piotra bawił ferment

Sebastian Kudas, scenograf i rysownik Piwnicy, cenił Piotra Skrzyneckiego za odwagę w prowadzeniu kabaretu. - Nie wiem czy polubiłby odmienione radykalnie wnętrze, ale kabaretem nie byłby roczarowany - twierdzi.

Leszek Wójtowicz uważa, że na pewno byłby zachwycony całą nową sytuacją. - Bo byłoby o czym porozmawiać, poplotkować. On umiał bawić się piwnicznym fermentem - mówi.

Co robił twórca Piwnicy pod Baranami gdy coś się nie udało? - Wychodził przed bramę i żegnał gości z uśmiechem, przekonany, że hejnał na krakowskim Rynku wynagrodzi ich niesmak - wspomina Pacuła.
55 lat Piwnicy

W tym roku Piwnica świętować będzie 55 lat istnienia. - Pracujemy nad tym i obiecujemy, że będzie przepięknie. Ale Piwnica to tajemnica - uśmiecha się Wójtowicz.

- Chciałbym żeby pojawiła się w niej twórczości Czesława Miłosza, który przecież tu bywał - zaznacza Kudas. Artyści zdradzili jedynie, że jubileuszowe uroczystości rozpoczną się 25 lutego. Od balu maskowego.

- Niektórzy podchodzą chyba do tego wszystkiego zbyt serio. Potrzeba większego dystansu i autoironii. Cały dowcip tej historii polega na tym, że przy okazji chęci zabawy i zgrywy powstało wiele rzeczy z najwyższej artystycznej półki. Poprzez śmiech nawet kicz został podniesiony do rangi sztuki, ot i cała tajemnica - kończy Janicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska