W nocy z czwartku na piątek strażnicy miejscy z Andrychowa zostali zaalarmowani przez jednego z mieszkańców, że podejrzane rzeczy dzieją się na skwerku przy ul. Tkackiej.
Strażnicy szybko udali się w to miejsce i ustali, że trzej mężczyźni, w wieku 50, 53 i 56 lat, wycinali za pomocą piły elektrycznej duże gałęzie z drzew niemal w środku miasta. Drzewa były pociąte przy samej ziemi. Rabusie powycinali z rozpędu nawet gałązki z baziami i kilka innych roślin, rosnących w pobliżu.
Zrabowane w ten sposób drewno ładowali do swojego auta. Mężczyźni byli tak zaaferowani swoją pracą, że początkowo strażników nawet nie zauważyli. Ci jednak szybko przystąpili do swoich czynności. Mienie zabezpieczono a złodziejaszków spisano. Nie byli w stanie logicznie wytłumaczyć, dlaczego w tak nietypowy sposób chcieli zgromadzić materiał na opał.
W poniedziałek strażnicy miejscy wraz z urzędnikami z Wydziału Ochrony Środowiska andrychowskiego magistratu, wycenią straty jakie poniosła gmina. W zależności od wartości oszacowanych strat mężczyznom postanowiony zostanie zarzut wykroczenia lub przestępstwa.