Ucierpieć mieli uczestnicy karaoke znajdujący się akurat w lokalu.
„Kibice Sandecji, dwie dziewczyny i ośmiu chłopków pobili uczestników karaoke, rozwalili drzwi, jeden chłopak pojechał na zszywanie ciężkich ran do szpitala, reszta z większymi lub mniejszymi obrażeniami, piszę bo to już nie pierwszy raz kiedy pseudokibice Sandecji biją i szukają zadym z mieszkańcami Sącza, może kogoś w końcu to zainteresuje i nagłośni ten proceder, jedną z ofiar byłam ja sama osobiście oraz mój syn . Dość mamy przemocy tych ludzi” – napisała nam w emocjonalnej wiadomości mailowej zgadzając się również na rozmowę telefoniczną.
Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami lokalu, ale jak przypuszczaliśmy, nikt z pubu zbytnio nie chce nagłaśniać tej sprawy.
Poznaliśmy za to stanowisko nowosądeckiej policji, która potwierdziła, że w nocy 8 października, kilkanaście minut po północy, oficer dyżurny Komendy Miejskiej w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie, że przed jednym z lokali w Nowym Sączu doszło do awantury i szarpaniny pomiędzy grupą osób.
- Sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia przed przybyciem policjantów. W wyniku zdarzenia zostały uszkodzone drzwi wejściowe do lokalu, a jedna osoba korzystała z pomocy medycznej. Obecnie dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są wyjaśniane. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu – poinformowała nas Justyna Basiaga, oficer prasowa KMP w Nowym Sączu.
Nowy Sącz. Arkadiusz Mularczyk: Polacy przez lata dziedziczyli biedę

- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach