https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Badania koni z Morskiego Oka. Znamy wyniki akcji. Ile koni nie może dalej pracować?

Łukasz Bobek
Badania koni na szlaku do Morskiego Oka
Badania koni na szlaku do Morskiego Oka Marcin Szkodziński
Tylko jeden koń został wycofany z pracy na szlaku do Morskiego Oka. To wynik ostatnich, przedsezonowych badań koni wożących turystów do słynnego tatrzańskiego stawu. W badaniach uczestniczyli lekarze weterynarii, w tym także lekarz wskazany przez Fundację VIVA, która optuje za likwidacją transportu konnego na tym szlaku.

Badania koni odbyły się w ostatni weekend. Trwały trzy dni. Kapryśna pogoda w niedzielę spowodowała, że nie udało się przebadać wszystkich koni. - Komisja przebadała 275 koni, do zbadania pozostało 38 zwierząt – mówi Zbigniew Kowalski z Tatrzańskiego Parku Narodowego, który nadzoruje pracę koni na tym szlaku.

Badania były podzielone na dwie części. Najpierw – na Palenicy Białczańskiej – zwierzęta były badane przez hipologa i lekarza weterynarii. - Sprawdzali konie luzem. Miały przebiec kawałem. Jeśli wszystko było w porządku, były dopuszczane do zaprzęgu i wyjazdu na Włosienicę – mówi Kowalski.

Na tym etapie odpadł jeden koń. Badający zauważyli kulawiznę. Zwierzę zostało wycofane z pracy na szlaku do Morskiego Oka.

Pozostałe konie zostały dopuszczone do kolejnego etapu badań. Polegał on na tym, że zwierzęta zostały zaprzęgnięty do wozu i z pełnym załadunkiem – 10 turystów – wyjechały na Włosienicę. Tam czekały na nie dwa stanowiska badających.

- Na Włosienicy sprawdzane było tętno, napięcie skóry. Drugie badanie tętna było po 10 minutach, a potem po 20 minutach. Miały ono odpowiedzieć na pytanie jak szybko spada tętno po wysiłku – informuje Zbigniew Kowalski.

Po badaniach na końcu trasy jeden z koni został skierowany do dalszych badań – okulistycznych. - Prawdopodobnie mało co widzi. W ubiegłym roku został jednak dopuszczony do ruchu. Okulista ma się wypowiedzieć, czy może chodzić na tej drodze. Inne jego parametry były dobre – mówi Zbigniew Kowalski.

W trakcie badań, lekarze sprawdzali także stan konia, który 3 maja upadł na trasie do Morskiego Oka na skutek potknięcia się. - Koń przeszedł badania pozytywnie. Podpisały się pod tym przedstawicielki VIVY i wskazany przez fundację lekarz weterynarii – mówi Zbigniew Kowalski.

Jak dodaje pracownik TPN, także i w tym roku padały sugestie, że konie są… za dobrze karmione. - Niektóre mają za dużo tłuszczu i muszą dojść do normy w czasie wakacji. Stąd niektórzy śmiali się, że są za dobrze karmione przez fiakrów – mówi pracownik TPN.

Nie wykluczone, że na koniec sezonu letniego odbędą się kolejne badania, która mają pokazać jak na zwierzęta wpłynęła praca w czasie wakacji. Tutaj jednak decyzja nie zapadła. Na razie TPN kontynuuje testy pojazdów elektrycznych. W lipcu na trasę na wyjechać pojazd produkcji koreańskiej.

Zbiórka pieniędzy na Drodze do Morskiego Oka

Zbierali pieniądze na drodze do Morskiego Oka na nowy wózek ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska