Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bawią się i chodzą po moście kolejowym w Oświęcimiu. Ale tam nie ma miejsca dla ludzi

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Maszynista pociągu jadącego trasą z Oświęcimia w stronę Zatora zadzwonił na policję. Wcześniej omal nie rozjechał dzieci bawiących się na moście.

Do zdarzenia doszło 29 grudnia. Tuż po godz. 17 maszynista jednego z pociągów powiadomił policję, iż zauważył kilkoro dzieci, znajdujących się w rejonie filarów mostu kolejowego na rzece Sole w Oświęcimiu na os. Błonie. Cudem nikomu nic się nie stało, ale tam nie ma miejsca by się schronić przed pociągiem.

Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, ale dzieci już nie było. Najprawdopodobniej widząc zbliżający się radiowóz uciekły w stronę osiedla. Funkcjonariusze apelują, aby rodzice zwrócili uwagę na to, gdzie ich pociechy spędzając czas poza domem.

Ten most kusi nastolatków. Dwa lata temu 13-latek wspiął się na jego konstrukcję, gdzie został porażony prądem. W ciężkim stanie trafił do szpitala.

Tędy chodzą też ludzie skracający sobie drogę z os. Dwory. Co kilka dni słychać trąbienie pociągów ostrzegających idących nim ludzi. Wczoraj (1 stycznia) ok. godz. 16 trąbił pociąg pasażerski dalekobieżny.

Chodzenie mostem jest tym bardziej niebezpieczne, że pociągi jeżdżą tu nieregularnie.
- Raz tylko nim szłam, idąc z os. Dwory i nigdy więcej. Gdyby jechał pociąg, to jak się wciągnie brzuch, to można się schować między filarami, ale miałabym go na wyciągnięcie ręki. Gorzej, że idąc nad wodą, stopy stawia się na rzadko rozstawionych belkach. Wystarczy w pośpiechu źle nogę postawić i można spaść - mówi Justyna Mosur.
Most ma ok. 400 metrów długości.

O 13-latku, którego poraził prąd na moście kolejowym

Sylwester 2017 Kraków. Gwiazdy roztańczyły Rynek Główny. Na ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska