Pierwszy wyrok w tej sprawie oskarżonego Ryszarda K. zapadł w styczniu ub.r. Tarnowski Sąd Okręgowy wymierzył mu wtedy za zabójstwo syna surową karę - 10 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo Ryszard K. miał zapłacić 100 tys. zł swojej byłej żonie oraz 200 tys. zł drugiemu synowi. Ten wyrok zakwestionowała obrona mężczyzny, która argumentowała, że 56-latek działał i zabił syna w obronie koniecznej.
Ponowny proces w sprawie zakończył się po myśli Ryszarda K.. Tarnowski sąd przyjął, że faktycznie zabił syna w obronie koniecznej, ale przekroczył jej granice. Dlatego sąd zdecydował o umorzeniu sprawy karnej. Na taki wyrok z kolei nie zgadzała się prokuratura i Sąd Apelacyjny w Krakowie przyznał jej rację, nakazał powtórzenie procesu już po raz trzeci. Termin rozprawy nie jest jeszcze wyznaczony. Ryszard K. odpowiada z wolnej stopy. Wiele miesięcy spędził w areszcie.
Do tragicznego zdarzenia doszło 17 kwietnia 2011 r. w bloku na osiedlu św. Jana w Bochni. Najpierw doszło do rodzinnej sprzeczki, wtedy Ryszard K. wezwał na pomoc policję, a gdy funkcjonariusze odjechali zadał synowi cios nożem. Pozostaje zagadką, czy zrobił to z rozmysłem, czy działał w obronie koniecznej broniąc się przed agresją syna.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze