Spis treści
Dobre składniki to podstawa świątecznych dań
Choć potrawy serwowane na świątecznych stołach różnią się w zależności od regionu, łączy je wspólny mianownik: składniki. Zawsze lokalne, sezonowe i najwyższej jakości. Nie brakuje wśród nich dorodnych darów natury pod postacią pachnących lasem grzybów czy orzechów.
Dobór produktów wykorzystywanych do typowo świątecznych potraw nigdy nie był przypadkowy. Na świątecznym stole od zawsze królowały „dary ziemi”, czyli różnego rodzaju zboża, strączki, orzechy, grzyby oraz warzywa korzeniowe.
– Ich nieodłącznym towarzyszem był najlepszej jakości nabiał w postaci tłustego mleka i świeżego masła, które wzbogacały smak i konsystencję nie tylko słodkich wypieków, ale także dań wytrawnych. – zauważa przy tym Ewa Polińska z MSM Mońki.
Prawdziwy renesans w ostatnich latach przeżywają różnego rodzaju kasze. Pasują doskonale do mięs i warzyw, a przy tym są bogate w wartościowe substancje odżywcze. Stanowią doskonałą bazę wielu potraw. Klasykiem świątecznej kuchni jest kutia wypełniona makiem, kaszą jęczmienną, bakaliami i miodem. Obecność ziaren zbóż i maku w świątecznych daniach symbolizuje nowe życie. Natomiast miód jest oznaką bogactwa, dostatku i pomyślności.
Polska mlekiem i miodem płynąca
Połączenie masła i mleka od zawsze otulało nas od środka. Puszyste biszkopty oraz chałki nasączone makówkowym farszem – to smak dzieciństwa i doskonałe zwieńczenie każdej świątecznej uczty. Ich sekretem jest najwyższej jakości nabiał, który jest dziś na wyciągnięcie ręki.
Świąteczne stoły uginają się od wypieków. Już samo ich przygotowywanie stanowi ważny element rodzinnych tradycji. Zapach korzennych przypraw, maku gotowanego w mleku, roztopionego masła oraz soczystych cytrusów przenika wszystkie zakamarki, wprawiając domowników w prawdziwie błogi nastrój. Suszone pomarańcze, orzechy oraz gwiazdki anyżu lub laski cynamonu można wykorzystać także jako ozdoby świąteczne na choinkę lub przystrojenie stołu. Pamiętajmy także, by dodawać je do kawy i herbaty serwowanej po obfitym posiłku.
Królewska uczta: skarby morza i słodkich wód
Statystycznie Polacy na co dzień nie jedzą dużo ryb. Szkoda, bo ryby są prawdziwą skarbnicą mikroelementów i niezwykle wartościowym źródłem białka. Dobrze, że choć od święta oddajemy im należny hołd. Przed laty na świątecznym stole królowały śledzie podawane na przeróżne sposoby – w śmietanie, oleju lub marynowane, a także ryby słodkowodne podawane z aromatycznymi przyprawami.
Co ciekawe, tak popularny dziś świąteczny karp nie jest rdzennie polskim daniem. Przypłynął do nas z Austrii w czasach zaborów, a upowszechnił w okresie PRL'u. To właśnie wtedy jako przykład troski państwa o potrzeby rodaków, propaganda wylansowała hasło: „Karp na każdym wigilijnym stole”. Czas PRL'u minął, karp pozostał z roku na rok ma się coraz lepiej.
Szczęście zakiszone w słoikach
Kapusta kiszona to jeden z najbardziej tradycyjnych produktów kuchni polskiej. W niektórych regionach własnoręczne kiszenie kapusty jest wręcz rytuałem oraz okazją do spotkań towarzyskich.
Przed laty kapustę deptano w drewnianych beczkach, najlepiej dębowych, z dodatkiem wody źródlanej. Co ciekawe, tradycja własnoręcznego kiszenia kapusty powraca, choć może nie na taką skalę jak przed laty. Polacy doceniają wartości odżywcze kiszonych przetworów i ich pozytywny wpływ na procesy trawienne. A czego, jak czego, ale zdrowego stanu jelit potrzeba nam w grudniu i styczniu najbardziej. Kapusta z grochem, czy pierogi z farszem z kiszonej kapusty i leśnych grzybów to klasyki świątecznej kuchni.
