Dla trenera Mariusza Lewandowskiego, który jako zawodnik ma na koncie 66 występów w pierwszej reprezentacji Polski, praca w Niecieczy jest drugą w jego szkoleniowej karierze. Jako trener debiutował w ekstraklasie, w zespole KGHM Zagłębia Lubin, który prowadził przez rok, od listopada 2017 do października 2018. Po ponad rocznej przerwie Lewandowski wraca na ławkę trenerską, tym razem na zapleczu ekstraklasy, w Niecieczy.
- Nie ukrywam, że bardzo się cieszę się, że mogę być częścią projektu, który bardzo mi się spodobał. Ma on na celu powrót Bruk-Betu Termaliki na właściwe tory. Wykorzystując swoje doświadczenie chcę w Niecieczy zbudować silną drużynę i razem ze sztabem szkoleniowym będziemy do tego dążyć - stwierdził nowy szkoleniowiec „Słoni”.
Po nie najlepszej w wykonaniu niecieczan jesiennej części sezonu (9. miejsce z 12-punktową stratą do strefy bezpośredniego awansu do ekstraklasy) Lewandowskiego czeka sporo ciężkiej pracy, która ma sprawić, że zespół z Niecieczy zmieni swoje oblicze i jeszcze w tym sezonie powalczy w Fortuna I lidze o najwyższe cele.
- Czasu nie mamy zbyt wiele, dlatego zawodnicy jak najszybciej muszą poznać moją metodykę pracy oraz zadania jakie przed nimi postawię - stwierdził Lewandowski. - Na pewno dużo będę rozmawiał z piłkarzami, natomiast w prowadzonym przeze mnie zespole znajdą się tylko tacy zawodnicy, którzy będą wierzyć w realizację przygotowanego projektu oraz w sukces, do którego będziemy dążyć. Jesteśmy przygotowani na zmiany personalne w składzie. Mam tu na myśli zarówno piłkarzy, którzy mogą odejść z drużyny jak i tych którzy mogą wzmocnić kadrę naszego zespołu. Na bieżąco monitorujemy sytuację i nie ukrywam, że jak najszybciej chcemy zamknąć kadrę zespołu, który 1 lutego wyjedzie na zgrupowanie do Turcji.
Nowy szkoleniowiec „Słoni” przyznaje, że będzie chciał zaszczepić u swoich zawodników mentalność zwycięzców.
- Sam mam mentalność zwycięzcy i wiem, że jest to jedyna droga, by móc walczyć o najwyższe cele - podkreśla Lewandowski. - Jeśli popatrzymy w tabelę wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy w łatwej sytuacji. W sporcie wszystko jest jednak możliwe, dlatego jak najszybciej chcemy wdrożyć nową metodykę. Ważnym jest także, by wreszcie zaczęć punktować na boiskach rywali, gdyż w rundzie jesiennej była to duża bolączka - dodał.
Największą strata dla zespołu z Niecieczy może być odejście, już w trakcie przerwy zimowej, najlepszego snajpera drużyny Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz podpisał już kontrakt z Rakowem Częstochowa ważny od 1 lipca 2020 roku, ale klub spod Jasnej Góry cały czas zabiega o wykupienie napastnika „Słoni” jeszcze przed rozpoczęciem wiosennej części sezonu.
- Na razie jedynym pewnikiem jest, że Gutkovskis kontrakt z klubem z Niecieczy ważny ma do końca obecnego sezonu - mówi pełnomocnik zarządu ds. sportowych Bruk-Betu Termaliki Marcin Żewłakow. - Jak wykorzystamy ten fakt, pokażą najbliższe dni. Wiele zależeć będzie od podejścia samego zawodnika, natomiast decydentem w tej sprawie będzie zarząd naszego klubu.
- Cały czas myślimy także o wzmocnieniu drużyny na pozycji bramkarza. Jak wiadomo od połowy września kontuzjowany jest Łukasz Budziłek i na razie nie wiadomo jak długo potrwa jego przerwa w grze - przyznał Lewandowski.
Sportowiec Małopolski 2019. Uroczysta gala rozdania nagród w...
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Przecena piłkarzy Cracovii. Którzy stracili najwięcej?
- TOP 30. Ranking krakowskich klubów na Facebooku [not. 2]
- Sportowiec Małopolski 2019. Uroczysta gala rozdania nagród
- Małopolska. Piłkarze na urlopach. Tak się bawią [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku, czyli Cracovia kontra Wisła
