- Mamy zgodę Stali i gwarancję, że jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy mogli korzystać z jej stadionu - potwierdza prezes nowosądeckiego klubu Andrzej Danek.
Piłkarze Sandecji widzą ekstraklasę na horyzoncie. Prowadzą w tabeli I ligi z czteropunktową przewagą nad Zagłębiem Sosnowiec i GKS-em Katowice. Awansują dwie drużyny, do końca rozgrywek pozostało jeszcze pięć kolejek. W najbliższej, w piątek o godz. 17.45, podopieczni Radosława Mroczkowskiego zmierzą się w Katowicach z GKS-em.
W klubie z Kilińskiego w związku z obiecującymi perspektywami zaczęto działać. Jeśli chce się rywalizować z najlepszymi w Polsce, trzeba bowiem spełnić kilka warunków. Jednym z nich jest kwestia modernizacji stadionu. Obiekt im. Ojca Władysława Augustynka nie spełnia wymogów ekstraklasowych.
- Potrzebowalibyśmy podgrzewanej murawy (koszt około 2 mln złotych - przyp.), zadaszenia nad tysiącem miejsc, parkingu oraz wybudowania ośmiu stanowisk pod kamery telewizyjne. Co do zadaszenia, pod dachem znajduje się obecnie pięćset krzesełek, więc rachuba jest prosta. To zadanie naszego miasta. My walczymy sportowo. Cieszy to, że coś już drgnęło, bo powstanie spółka akcyjna - dopowiada prezes.
Ubiegając się o licencję na ekstraklasę, Sandecję musi zgłosić stadion rezerwowy. Opcji było kilka, co zresztą wczoraj klub potwierdził na swojej stronie internetowej: „W grę wchodził stadion w Niecieczy, obiekt Cracovii oraz Stali Mielec”.
Decyzję Sandecji już poznaliśmy. Wybrała stadion położony ok. 120 km do Nowego Sącza, z trybunami o pojemności niespełna 7 tys. miejsc. W Mielcu swoje spotkania w sezonie 2015/2016 rozgrywała Termalica Bruk-Bet, gdy jej obiekt był poddawany przebudowie.
Prezes Danek: - Dodatkowym plusem tej współpracy byłby fakt, że nasi kibice przyjaźnią się z tymi z Mielca. Chcieliśmy grać tam, gdzie nas lubią. Takie są realia. Zapewne kibic Sandecji z większą chęcią przyjdzie na taki mecz, w takiej atmosferze. Na Podkarpaciu moglibyśmy występować do końca rundy, a później wiele zależy już od miasta.
Szef Sandecji nie ukrywa jednocześnie, że ekstraklasa wymagałaby inwestycji w drużynę. - Gdyby udało nam się wywalczyć awans, potrzebne byłyby wzmocnienia zespołu. Trwają już wstępne rozmowy z piłkarzami, z wielkim doświadczeniem w ekstraklasie. Młodych mamy u siebie - podsumowuje Danek.
Urząd Miast w Nowym Sączu poinformował natomiast wczoraj, że prezydent Ryszard Nowak wystąpił do przewodniczącej Rady Miasta Bożeny Jawor o zwołanie na poniedziałek nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Jedynym jej punktem będzie powołanie spółki akcyjnej Miejski Klub Sportowy Sandecja.
- Powołanie spółki akcyjnej jest związane ze znakomitymi wynikami sportowymi piłkarzy klubu w rozgrywkach I ligi i możliwym awansem do ekstraklasy. Dotychczasowy status klubu jako stowarzyszenia uniemożliwia otrzymanie wymaganej licencji do udziału drużyny w rozgrywkach ekstraklasy - cytuje komunikat rzecznik prasowy prezydenta Nowaka, Krzysztof Witowski.
- To byłby jeden z pierwszych kroków, mających na celu pomoc Sandecji. Na pozostałe kwestie przyjdzie czas, ale trzymamy rękę na pulsie. Wiemy, jakie wymogi musi spełniać ekstraklasowy klub piłkarski - dodaje rzecznik.
Prezydent Ryszard Nowak, zagorzały kibic Sandecji, nie kryje, że chciałby klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Sandecja będzie w ekstraklasie - zapowiedział kilka miesięcy temu. - Jeżeli awansujemy, na stadionie zmieni się wiele. Będzie on dostosowany do wymogów gry w elicie, bo nas na to stać.
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
