Chełmiec. Radny Kmak kazał śledzić wójta? Stawiarski donosi do prokuratury

Zawiadomienie wójta gminy Chełmiec dotyczy Rafała Kmaka nie jako osoby prywatnej, ale funkcjonariusza publicznego. Oparte jest na informacjach pozyskanych od mieszkańców gminy.

Bernard Stawiarski chce, by śledczy sprawdzili, czy radny podżegał do zniesławienia go za pośrednictwem internetu oraz proponował pieniądze w zamian za nagranie materiałów obciążających wójta gminy Chełmiec.

- Zawiadomienie dotyczy czterech różnych i niezwiązanych ze sobą spraw. Każdą z nich łączy osoba Rafała Kmaka i wydaje się, że każda oznacza co najmniej przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, a ponadto każda może nosić znamiona przestępstwa - oburza się Bernard Stawiarski, wójt gminy Chełmiec.

Władze Chełmca dysponują relacjami mieszkańców gminy, którzy złożyli je najpierw ustnie, a potem pisemnie w obecności m.in. radcy prawnego. Wynika z nich, że Kmak proponował korzyści majątkowe w zamian za materiały lub filmy przeciwko wójtowi Chełmca. Sugerował też jego śledzenie.

„Zgodnie z zeznaniami złożonymi przez mieszkańca, Rafał Kmak zapewniał o tym, że pokryje wszystkie koszty „ile zapłacisz za jakieś filmy, bo ja - Rafał Kmak - chcę usunąć wójta… Ty zapłacisz 10 tysięcy za jakieś filmiki, to ja dam ci 20 tysięcy, dwa razy tyle” - czytamy w publikacji umieszczonej przez wójta Stawiarskiego na stronie gminy, a zatytułowanej „Przygody Pana Rafała. Cz. 1 - czyli ile płacą za śledzenie wójta?”.

Tuż przed weekendem na urzędowej witrynie pojawiła się druga część. W niej wójt Stawiarski zarzuca radnemu oczernianie gminy Chełmiec.

- Rafał Kmak „bohatersko” wybronił miejscowość Chełmiec od zmiany statusu miejscowości ze wsi na miasto, inicjując donos do MSWiA - zauważa wójt Stawiarski, po czym przytacza kolejne oświadczenia mieszkańców.

Mieli oni otrzymać od radnego Kmaka memy (zdjęcia, którym towarzyszy humorystyczny tekst) z prośbą o ich rozpowszechnienie.

Radny Rafał Kmak uważa, że to smutne, a zarazem bulwersujące, że wójt Chełmca Bernard Stawiarski po raz kolejny traktuje urzędową stronę gminy Chełmiec jako prywatny blog.

- Informacje tam zawarte nie są dla mnie wiarygodne - podkreśla Kmak.

Radny Prawa i Sprawiedliwości nie chce na razie odnosić się do stawianych mu przez wójta zarzutów, że zlecił śledzenie i ośmieszenie go, po czym oferował za to pieniądze. Uważa je za nieprawdziwe.

- Przyzwyczailiśmy się, że wójt regularnie wszystkich podaje do prokuratury albo do sądu. Dla mnie to ewidentnie element zastraszania - podkreśla Kmak. - Złożyłem w tej sprawie podczas ostatniej sesji stosowną interpelację o wykaz spraw sądowych i wezwań do prokuratury, w których stroną był Urząd Gminy Chełmiec.

Wykorzystywanie przez wójta Stawiarskiego urzędowej strony jako prywatnego bloga krytykuje także inny radny.

- Ta strona powinna mieć charakter informacyjny. Takiego rodzaju opinie i komentarze, szczególnie te osądzające, nie powinny się tam znajdować - uważa Jakub Ledniowski. Proponuje wójtowi założyć stronę stawiarski.pl, na której będzie mógł swobodnie komentować bieżące wydarzenia jako osoba prywatna.

Oskarżeń wójta pod adresem radnego Kmaka na urzędowej stronie nie chce skomentować przewodniczący Rady Gminy Chełmiec Józef Zygmunt.

- To mnie nie dotyczy, więc trudno się do tej konkretnej sprawy odnosić - wyjaśnia przewodniczący Zygmunt.

Dodaje, że sprawa już trafiła do prokuratury, a zatem należy teraz poczekać na jej rozstrzygnięcie.