Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Nowym Targu poinformowała Urząd Gminy w Czarnym Dunajcu, że w Chochołowie wykryto bakterie grupy coli w miejscowym wodociągu. Urzędnicy zainterweniowali natychmiast. W całej wsi rozwiesili informacje o tym zagrożeniu.
- W Chochołowie nie można korzystać z wody z wodociągów - ostrzega Tomasz Szczurek, podinspektor ds. gospodarki komunalnej gminy Czarny Dunajec. - Mieszkańcy mogą natomiast spokojnie korzystać z ujęć wody ze studni. W urzędzie nie podjęto innych akcji, aby zaradzić zagrożeniu. Jeśli ktoś nie ma własnej studni, powinien się zaopatrzyć w wodę u sąsiadów tych, którzy studnie mają - twierdzą urzędnicy.
- Nie dowozimy wody, bo nie ma takiej potrzeby - wyjaśnia Szczurek. - Nikt się też z taką prośbą do nas nie zwrócił.
Nikt o wodę też nie prosił, bo w Chochołowie nie boją się bakterii. Mimo apeli sanepidu mieszkańcy nadal korzystają z wody z kranu, która nie nadaje się do spożycia. - Bierzemy wodę z wodociągów - przyznaje Kazimierz Marduła, sołtys Chochołowa. - Kto wie, czy są tam jakieś bakterie. Sołtys dodaje, że wszystko jest w porządku. Podobnie uważa Andrzej Masny, prezes Spółki Wodno-Wodociągowej w Chochołowie.
- Woda jest czysta - zapewnia. - Dla bezpieczeństwa była jednak chlorowana. Dzisiaj sanepid pobierze ponownie próbki wody, aby potwierdzić, czy bakterie znikły.
