Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch-Cracovia: w Tilburgu najważniejszy będzie pierwszy mecz

Paweł Guga
W piątek hokeiści Comarchu-Cracovii po raz czwarty rozpoczną rywalizację w Pucharze Kontynentalnym. Kolejnymi rywalami w ćwierćfinałowym holenderskim Tilburgu będzie estoński Sputnik, hiszpańska Jaca i drużyna gospodarzy.

Do półfinału awansuje tylko zwycięzca, a ten zostanie rozegrany we francuskim Rouen (26-28 listopada), gdzie oprócz miejscowych Dragons wystąpią Coventry Blaze z Wielkiej Brytanii i Liepajas Metalurgs z Łotwy.

Czytaj także: Niesamowita seria hokeistów z Cracovii

Z drużynami z tych krajów przyszło już się krakowianom spotykać. A z Tilburgiem "Pasy" zmierzyły się w 2008 roku na turnieju w litewskim Elektrenai i wygrały 4:1. Ale nie należy tym się kierować, jeżeli chodzi o ocenę szans krakowskiego zespołu na awans, gdyż w tym zespole zaszły duże zmiany kadrowe. Estończycy prezentują styl gry rosyjski. Hiszpanie i Holendrzy mają w swoich składach po kilku Kanadyjczyków i są trenowani przez szkoleniowców z Kraju Klonowego Liścia.

- Nie możemy lekceważyć żadnego przeciwnika - powiedział trener Cracovii Rudolf Rohaczek. - Drużyny znalazły nowych sponsorów i zmieniały bardzo składy. Można się spodziewać, że są silniejsze niż rok czy dwa lata temu. Znamy składy rywali, styl gry, jaki prezentują. Poza tym po pierwszym spotkaniu będziemy już wiedzieć, co grają. Dlatego dla nas najważniejszy jest pierwszy mecz. Ten "ustawi" praktycznie turniej. Musimy zagrać dobrze taktycznie i na sto procent swoich obecnych możliwości. Nie wiem, dlaczego gospodarze tak dziwnie ustawili mecz z nami (niedziela godz. 14, a grają w sobotę o 20). Widocznie są przekonani, że z Cracovią wygrają.

- Najważniejsze, że wrócili do zdrowia wszyscy kontuzjowani i jedziemy do Holandii w optymalnym składzie - mówi Leszek Laszkiewicz. - W poprzednich latach było z tym różnie. Czasem graliśmy trzema, niepełnymi piątkami. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Nie ma się co dziwić, skoro wygrywa się aż osiem meczów. Jedziemy w dobrych humorach. Ale przed turniejuem naprawdę ciężko jest wskazać faworyta. Pierwszy dzień powinien dać nam sporo odpowiedzi. Do Tilburga, podobnie jak do Liepaji w ubiegłym roku, wybiera się liczna grupa kibiców Cracovii. Cieszymy się bardzo z tego powodu i liczymy na taki sam doping jak rok temu, kiedy czuliśmy się jak u siebie w domu.

Krakowianie wczoraj wyruszyli autokarem do Holandii. Najbliższą noc spędzą w motelu przy granicy niemieckiej. W czwartek udadzą się w dalszą drogę. Gospodarze przygotowali dla krakowian trening na godzinę 22.00, ale działacze krakowscy interweniują w IIHF, by jego godzina została zmieniona, gdyż Cracovia swoje mecze rozgrywa o godzinie 14.00.

Przed wyjazdem jedyną niewiadomą było ostatnie, ósme, miejsce dla obrońcy. W kraju pozostał Krzysztof Kozak, a pojechał Konrad Guzik. Pozostali w Krakowie również młodzi napastnicy - Marek Bryła i Michał Karcz.

Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**

Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska