Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Lechia. Trener Stawowy nie słucha. Wie, że robi dobrze

Jacek Żukowski
Paweł Nowak, były zawodnik Cracovii i Lechii Gdańsk, analizuje szanse obu drużyn przed ich dzisiejszym meczem w Krakowie (godz. 18).

Kto, według Pana, jest faworytem meczu?
Trudno wskazać faworyta, ale spodziewam się bardzo dobrego widowiska. Są to zespoły, które mają w swoich składach kreatywnych zawodników, mają trenerów, którzy chcą, aby ich drużyny grały w piłkę. Jedynym problemem może być to, że nie mają tylu punktów, na ile by liczyły. Może wkraść się więc jakaś kalkulowanie, dla obu zespołów będzie to ważny mecz. Gdyby miały po pięć punktów więcej, na pewno widowisko byłoby lepsze.

Jak ocenia Pan obecną Cracovię?
Gra fajną, ofensywną piłkę, wielu trenerów długo by się zastanawiało, czy warto coś takiego robić. Znam trenera Stawowego, a on nie sugeruje się niczym, nie słucha nikogo i wie, że jeśli coś robi dobrze, to prędzej czy później to wyjdzie. Fajnie jest oglądać taką drużynę, która długo utrzymuje się przy piłce, a przy okazji stwarza sytuacje bramkowe.

Lechia miała świetny początek sezonu, w towarzyskim meczu zremisowała z Barceloną. Potem dopadł ją jednak kryzys.
Może jest to spowodowane tym, że wchodzą do gry młodzi zawodnicy i choć wybijają się, są przyszłością Lechii, to niekoniecznie musi się to od razu spłacać wynikami. Miewają jednak dobre mecze. Są kreatywni zawodnicy: Piotr Wiśniewski, Patryk Tuszyński, Mateusz Machaj, są też piłkarze, z którymi grałem jeszcze w rezerwach Lechii, a teraz sobie dobrze poczynają w ekstraklasie. Myślę tu o Przemku Frankowskim, Pawle Dawidowiczu.

Co jest główną bronią Lechii?
Kiedy byłem zawodnikiem tego zespołu, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, tak jak to teraz robi Cracovia. To napędzało nas, dodawało pewności siebie.

Będzie to więc starcie podobnych zespołów?
Lechia nie wykopuje piłek do przodu, próbuje konstruować akcje, ma wielu młodych zawodników, a to wielki atut. Trzeba pozwolić trenerowi spokojnie budować drużynę.

Ale w obecnym, specyficznym sezonie, nie ma czasu na spokojne budowanie...
Dlatego w końcówce sezonu może być problem, drużyny wpadną w nerwowość, piłkarze zaczną kalkulować, czy warto zagrać prostopadłe, ryzykowne podanie, mogą pomyśleć, że stracą piłkę i będzie z tego kontratak.
Rozmawiał Jacek Żukowski

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska