„Pasy” na pewno uczyniły wyraźny postęp, jeśli porównywać ich dzisiejszą sytuację z tą sprzed roku. Wtedy na półmetku sezonu zasadniczego zajmowały dopiero 13. pozycję, mając tylko 14 punktów (teraz 26) i zaledwie 11 strzelonych bramek (obecnie dwa razy więcej). Po trzy gole strzelili wówczas najlepsi strzelcy Airam Cabrera i Javi Hernandez, dzisiaj 6 goli na koncie ma Rafael Lopes, a 5 Sergiu Hanca.
Zmiana widoczna jest też w kwestii obrony, choć nie tak drastyczna. Rok temu „Pasy” miały na koncie 18 straconych goli, teraz 14.
W wysokiej formie, od kiedy trafił w sierpniu zeszłego roku do „Pasów”, jest Janusz Gol. To czołowa postać zespołu. Nie zawodzą oprócz wymienionych już wyżej także Pelle van Amersfoort i Michal Pesković.
- Janek Gol jest tym najważniejszym elementem w układance trenera, zawsze będę to powtarzał – mówi ekspert TVP Robert Podoliński. - Przedłużenie z nim kontraktu świadczy o tym, że klub docenia swego przywódcę boiskowego. Jeśli chodzi o transfery, to były one udane, a w Cracovii nie zawsze tak bywało. W przypadku Lopesa i van Amersfoorta to były strzały w „10”. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do skrzydeł, tam są największe poszukiwania, tam jest najwięcej zmian. To są pozycje na których trener Probierz liczy na większą stabilizację i jakość.
Wszyscy trenerzy Cracovii w erze Comarchu. Zdjęcia
Teraz zespół jest lepiej zbilansowany, nie widać wyrwy po Hiszpanach – ich następcy podołali. Takie zdanie ma też Podoliński.
- Wydawało się, że ciężko będzie zastąpić takich piłkarzy, którzy regularnie punktują, a jednak udało się trenerowi Probierzowi znaleźć takich piłkarzy – mówi. - Na początku sezonu byłem sceptycznie nastawiony, szczególnie do van Amersfoorta, ale pokazał się naprawdę z dobrej strony. Cracovia nie jest teraz uzależniona od jednego czy dwóch piłkarzy, ten ciężar rozkłada się teraz inaczej.
Zeszły sezon został uwieńczony sukcesem, 4. lokatą dającą prawo startu w pucharach. Teraz pozycja wyjściowa jest o niebo lepsza, straty minimalne – tylko dwa punkty do prowadzącej Legii, punkt do 2., i 3. lokaty.
- Miejsce do ataku jest bardzo dobre, bo lepiej być na tej pozycji niż np. 8-9 – twierdzi Robert Podoliński. - Weryfikacja przyjdzie przed runda finałową, ale jak pokazał Piast w ubiegłym sezonie, nic nie jest rozstrzygnięte przed decydującymi siedmioma kolejkami sezonu.
Zimą prezes Janusz Filipiak zapowiada dwa, trzy konkretne transfery, które pozwoliłyby zespołowi włączyć się do walki o mistrzostwo.
- Sądzę, że transfery będą szły w kierunku sprowadzenia skrzydłowych – podkreśla Podoliński.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Wisłą Płock
Mankamentem może być fakt, że „Pasy” mają praktycznie jednego grającego młodzieżowca – Sylwestra Lusiusza (aż 11 występów od początku) i nie widać za bardzo alternatywy, choć jest Kamil Pestka, ale przegrywa on rywalizację z Michalem Siplakiem.
- Kłopotem może być wybór młodzieżowca – mówi Podoliński. - wszystko jest jednak przed Cracovią – budowa akademii i wychowanie swojego młodzieżowca. Praca jakaś jest, ale czekam na zdecydowanie lepsze efekty jeśli powstanie akademia. Na razie jest Wdowiak. Z drużyny wicemistrza Polski z 2014 r. został on, udało się sprzedać Bartka Kapustkę. Z Wisły, która wtedy wygrała, żadne nazwisko nie przychodzi mi do głowy. Chyba więc źle nie jest jeśli chodzi o gospodarowanie młodymi piłkarzami w Cracovii.
- Ekstraklasa 2021/22 na Facebooku. Ilu fanów mają Cracovia i Wisła? A ilu Bruk-Bet?
- Aleksander Buksa z Wisły na razie nigdzie się nie wybiera
- „Co za akcja!” z piłkarzem Wisły Kraków Pawłem Brożkiem [WIDEO]
- Tak bawili się kibice na meczu Cracovia - Pogoń [ZDJĘCIA]
- Sportowiec Małopolski 2019. Głosowanie zakończone!
- Deniss Rakels i jego tatuaże [ZDJĘCIA]
