Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery gole w śnieżnym meczu Sandecji Nowy Sącz

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz pokazali sporo walki w piątkowym starciu z silną Koroną Kielce
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz pokazali sporo walki w piątkowym starciu z silną Koroną Kielce Adrian Maraś/Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w piątkowym spotkaniu toczonym w iście zimowej scenerii zremisowali u siebie z Koroną Kielce 2:2, choć mieli szansę na wygraną.

Miejscowi chcieli pójść za ciosem i odnieść drugie domowe zwycięstwo przy Kilińskiego 47, po ostatniej wygranej 1:0 nad Puszczą Niepołomice po golu Zjawińskiego. W pierwszej połowie zabrakło konkretów i goli. Worek z bramkami rozwiązał się jednak po przerwie, gdy murawa była już mocno zaśnieżona.

Na prowadzenie wyszli nowosądeczanie i trzeba przyznać, że mieli przy tym sporo szczęścia. W 50. minucie piłkę z rzutu rożnego wstrzelił w pole karne Chmiel, futbolówka spadła przed Szufryna, ten przewracając się trafił jedynie w słupek, za moment dobijać próbował Osyra i... również obił słupek bramki gości. To nie był jednak koniec tej akcji, bo za moment do odbitej piłki dopadł Boczek i z woleja wpakował ją w końcu do siatki.

Przyjezdni udowodnili jednak, że nieprzypadkowo znajdują się w ligowej czołówce. W 61. minucie, po tym jak gracze Leszka Ojrzyńskiego długo rozgrywali piłkę, w polu karnym piłkarza rywali przewrócił Chmiel próbując wybić piłkę. Sędzia potrzebował kilku minut i pomocy systemu VAR aż w końcu zdecydował się podyktować jedenastkę dla Korony. Do piłki podszedł Podgórski i uderzeniem w prawy róg pokonał Pietrzkiewicza, który był jednak tylko o włos od skutecznej obrony tego strzału.

To nie był koniec emocji. W 79. minucie Kobryń zdecydował się na wrzutkę w pole karne Korony, piłka trafiła do Falla, który odegrał ją jeszcze klatką do Zjawińskiego a młody napastnik strzałem w prawu róg zdobył swoją 5. ligową bramkę w sezonie!

Goście po tym ciosie nie spuścili jednak głów i doprowadzili do wyrównania. W 81. minucie do rzutu wolnego podszedł Łukowski i posłał kąśliwy strzał bezpośrednio na bramkę Pietrzkiewicza. Bramkarz sądeczan miał w tej sytuacji pecha: piłka podskoczyła zaraz przed jego rękawicami i wpadła między słupki. Swoje zrobiła też ośnieżona murawa...

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i obydwa zespoły podzieliły się punktami.

Sandecja Nowy Sącz – Korona Kielce 2:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Boczek 50, 1:1 Podgórski 65 (karny), 2:1 Zjawiński 79, 2:2 Łukowski 81.

Sandecja: Pietrzkiewicz - Kobryń, Osyra, Szufryn, Boczek, Nawotka - Chmiel (73 Szczepanek), Walski, Fall, Sovsić (76 Koffie) - Zjawiński.

Korona: Forenc - Danek, Szymusik, Koj, Corral - Górski (62 Strzeboński), Podgórski (88, Kiełb), Oliveira, Takać (62 Łukowski), Błanik - Szykawka (62 Frączczak). Sędziował: Paweł Malec (Łódź). Żółte kartki: Fall, Szufryn, Boczek, Nawotka - Koj, Takać, Szymusik, Danek. Widzów: mecz bez udziału widzów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska