Cały dramat Hioba rozpoczyna się od kuszenia Boga przez szatana. Mówi Pan do szatana: A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on. Szatan na to do Pana: Czyż za darmo Hiob czci Boga? (Hi 1, 8-9). Szatan oskarżał przed Bogiem także arcykapłana Jozuego: Pan ukazał mi arcykapłana Jozuego, który stał przed aniołem Pańskim, a po jego prawicy stał szatan oskarżając go (Zch 3, 1) - pisze prorok Zachariasz.
Kulminacja szatańskiej czujności i natarczywości w Ziemi Świętej przypada na czasy głoszenia przez Jezusa Królestwa Bożego. Od tej chwili szatan będzie towarzyszył Jezusowi wiernie jak pies, aż do Jego śmierci; ta będzie jego największym zwycięstwem, ale jednocześnie chwilą ostatecznego upadku. Kiedy Duch Święty wyprowadził Jezusa na pustynię, szatan już tam czyhał na Niego ze swoimi diabelskimi propozycjami wykorzystania swojej Boskiej władzy dla własnej korzyści. Szatan usiłował przystąpić
do Chrystusa posługując się także jego uczniami: Czyż nie wybrałem was dwunastu? - pyta Jezus.
A jeden z was jest diabłem (J 6, 70) - żali się apostołom, upominając "jednego z nich", że apostoł przemienił się w szatana.
Za swoim wiernym sługą Judaszem diabeł przyszedł do Wieczernika, by posiąść jego duszę, gdy ten ostatecznie zamknął serce przed Jezusem i swymi braćmi. Kiedy zaś Jezus wisiał już na krzyżu, szatan nie mógł nacieszyć się swoim zwycięstwem. To jego diabelski ton pobrzmiewa w cynicznych słowach faryzeuszy: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie
z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym (Mt 27, 42-43). O autorach tych słów Jezus powiedział: Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. (...) On jest kłamcą i ojcem kłamstwa (J 8, 44).
Jezus uprzedza Piotra: Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę (Łk 22, 31). To właśnie Piotr, do którego Jezus powiedział tak surowo, choć sam był pełen dobrej woli: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie (Mt 16, 23), napisał w swoim Pierwszym Liście: Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć (1 P 5, 8).
Stąpamy jako pielgrzymi po Ziemi Jezusa także i w tym celu, by nauczyć się dostrzegać cień diabła
i zmagać się z nim wiernie jak Jezus.