Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa komunikacja w Krakowie wreszcie na podstawie prognoz smogu

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Andrzej Banas
Miasto nareszcie zaczęło stosować prognozy smogu. Gdyby tego nie zrobiło, we wtorek nie obowiązywałaby darmowa komunikacja.

Ze względu na duży smog we wtorek 2 stycznia po raz pierwszy na nowych zasadach wprowadzona została w Krakowie darmowa komunikacja miejska. Ogłaszając ją, urzędnicy miejscy w końcu oparli się na prognozach zanieczyszczeń powietrza. I choć nie do końca się one sprawdziły - Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiadał większe stężenia pyłów niż były w rzeczywistości - to i tak nowa metoda wydaje się skuteczniejsza i rozsądniejsza niż stosowana dotychczas. Co podkreślają również eksperci od ekologii.

Mieszkańcy do północy, za darmo jeździć tramwajami i autobusami w dniu, w którym faktycznie jest smog. A nie wtedy... gdy już go nie ma. Co regularnie zdarzało się w poprzednich latach.

- Stosowane modele prognozowania smogu nie są idealne, ale dają wystarczająco wiarygodne dane. Prognozy na wtorek sprawdziły się w tym stopniu, że faktycznie mieliśmy przekroczone normy zanieczyszczeń powietrza. I darmowa komunikacja została ogłoszona w odpowiednim czasie, czyli dzień wcześniej - mówi Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.

Przypomnijmy, że przez ostatnie dwa lata, ogłaszając darmową komunikację, urzędnicy opierali się na tzw. „wstecznych danych”. Jeśli w danym dniu średni poziom stężenia pyłu PM10 na stacjach pomiarowych w Krakowie przekraczał 150 mikrogramów na m sześc., to... dopiero następnego dnia można było za darmo jeździć tramwajami i autobusami.

Taka zasada prowadziła do paradoksów. Regularnie okazywało się bowiem, że... darmowa komunikacja obowiązywała w dniu, w którym smogu już nie było. Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego (KAS) sarkastycznie stwierdzał nawet, że jest to „nagroda za przetrwanie gigantycznego smogu dzień wcześniej”.

W grudniu ubiegłego roku prezydent Majchrowski w końcu zaproponował rozwiązania, które powinny zostać wprowadzone już kilka lat temu. Zgodnie z nimi teraz darmowa komunikacja wprowadzana jest na podstawie prognoz, dostarczanych do magistratu przez ekspertów z IMGiW. W magistracie przyjęto dość skomplikowane zasady. Doba dzielona jest na trzy odcinki - od północy do godz. 8, od 8 do 16 i od 16 do 24. By ogłoszone zostały bezpłatne przejazdy pojazdami MPK, przynajmniej w jednym z tych odcinków czasowych, na ponad połowie obszaru Krakowa, prognozowane zanieczyszczenie powietrza musi przekraczać 150 mikrogramów pyłu PM10 na metr sześc. A w jednym z dwóch kolejnych musi natomiast przekraczać 100 mikrogramów na m sześc. I tak - zgodnie z prognozami - miało być właśnie wczoraj. - W poniedziałek otrzymaliśmy dane, że we wtorek od północy do godz. 8, na ponad 90 proc. powierzchni miasta poziom pyłu PM10 ma przekroczyć 150 mikrogramów na metr sześc. - mówi Ścigalski.

Prognoza nie do końca się sprawdziła, bo średnie stężenie w Krakowie w tym czasie wyniosło 85 mikrogramów, ale i tak przekroczyło dopuszczalną normę (wynosi ona 50 jednostek).

Co ciekawe, gdyby urzędnicy wciąż stosowali stare zasady, darmowej komunikacji ani dziś, ani jutro by nie było. Czyli na nowych zasadach skorzystali mieszkańcy. - To dobrze, że zmienione zostały zasady i bezpłatna komunikacja jest ogłaszana na podstawie prognoz, bo obowiązuje w dniu, w którym faktycznie normy są przekroczone - podkreśla Ewa Lutomska z KAS. Jej zdaniem powtarzać należy jednak to, że bezpłatna komunikacja może mieć przede wszystkim walor edukacyjny, bo realnie nie wpłynie na poprawę jakości powietrza w Krakowie. - Dlatego w KAS uważamy, że jednocześnie miasto powinno wprowadzać większe ograniczenia w ruchu dla aut, a przede wszystkim wzmocnić przekaz dotyczący np. szkodliwości palenia w kominkach. Bo właśnie ograniczając spalanie węgla czy drewna można realnie zmniejszać smog w Krakowie - dodaje Ewa Lutomska.

Wśród mieszkańców wciąż kontrowersje wzbudza jednak fakt, że z darmowych przejazdów tramwajami i autobusami podczas smogu korzystać mogą tylko posiadacze dowodu rejestracyjnego auta oraz towarzyszące im osoby. - Tak więc to wciąż „nagroda” dla tych, którzy jeżdżą na co dzień autami i zatruwają powietrze - mówi Krystyna Witek, mieszkanka Krakowa. Paweł Ścigalski stwierdził, że zasady te nie będą na razie zmieniane.

Krakowscy urzędnicy we wtorek nie mieli jeszcze danych, ile osób skorzystało z darmowej komunikacji.

dziennikpolski24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Darmowa komunikacja w Krakowie wreszcie na podstawie prognoz smogu - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska