Dawid Kubacki: Emocje, których nie da się opisać
- To są emocje, których się nie da opisać. Mimo że to już przeżywałem, to one jednak pozytywnie uderzają w człowieka. Dziś ich nie brakowało, mimo to starałem się skoncentrować na tym, co mam do zrobienia na skoczni. Jestem zadowolony, że mimo wszystko pokazałem się z dobrej strony, zająłem miejsce na podium, jest też druga lokata w generalce Turnieju Czterech Skoczni, choć dziś błędy się pojawiły - powiedział lider klasyfikacji Pucharu Świata po konkursie w Bischofshofen.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się dopiero w weekend 14-15 stycznia, skoczkowie będą mieć więc kilka chwil odpoczynku. - Będzie czas, by wrócić do domu, pocieszyć się z rodziną. Czeka mnie też debiut, bo pierwszy raz ze starszą córką zostanę w domu. W przyszłym tygodniu wrócimy do treningów. Jest jeszcze kawał sezonu przed nami - mówił o najbliższych planach Kubacki.
Kamil Stoch: Efekty codziennej pracy są widoczne
O osiągnięciach kolegi na skoczniach w Niemczech i Austrii z uznaniem wypowiedział się jego kolega z reprezentacji, Kamil Stoch, który Turniej Czterech Skoczni zakończył na piątej pozycji. - Dawid od początku sezonu pokazuje świetne skoki. Jest liderem Pucharu Świata, a tego się nie dostaje - trzeba wywalczyć. To, że pojedyncze skoki mu nie wychodziły, to kwestia tego obiektu. Trzeba kilka skoków oddać, zanim się oswoimy z tą skocznią. Jeśli ktoś jest na takim poziomie jak Dawid, potrafi to zrobić ze skoku na skok - powiedział medalista olimpijski z Soczi i Pjongczangu.
Trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni w ostatnich dniach regularnie kończył zmagania w czołowej dziesiątce, może być więc zadowolony także ze swojej postawy. - To był bardzo dobry kolejny konkurs. Cieszę się, że grałem jedną z ról w tym spektaklu. Kosztowało mnie to dużo cierpliwości, zresztą nadal kosztuje, bo to codzienna praca nad sobą, ale efekty są widoczne - zakończył Stoch.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 13-15 stycznia w Zakopanem.
