https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Debata o wieżowcach w Krakowie. Oddajemy głos architektom

Piotr Rąpalski
Według Szymona Dudy wieżowce powinny powstać w dobrze skomunikowanej okolicy rond
Według Szymona Dudy wieżowce powinny powstać w dobrze skomunikowanej okolicy rond infografika Elżbieta Rzyczniak
Głos w naszej debacie poświęconej budowie wysokościowców w Krakowie zabiera pierwszy ekspert. Architekt Szymon Duda wskazuje miejsca dla wieżowców i odnosi się do opracowania przygotowanego przez urzędników w 2010 roku. Ograniczyło ono tereny pod budowę "drapaczy chmur" do Rybitw, Płaszowa, okolic węzła Bieżanów, osiedla Kurdwanów i Piaski.

Czytaj także: Grzegórzki walczą o większą strefę parkowania

Szymon Duda: Odpowiedź na pytanie, czy władze powinny w ogóle myśleć o wieżowcach, nasuwa się sama. Myślały przynajmniej od 100 lat. Przecież wieżowce - może o mniej bulwersującej nazwie - powstawały w Krakowie od dawna, o czym zresztą informują autorzy opracowania wykonanego w urzędzie.

Jak można było nazwać przed drugą wojną światową sześciokondygnacyjny budynek Feniksa postawiony w Rynku Gł. przez Szyszko-Bohusza albo 15-kondygnacyjny budynek Biprostalu z lat 60., nie wspominając o "błękitku", który na owe czasy (lata 80.) był wysokościowcem nawet według dzisiejszych przepisów budowlanych (mierzył bowiem ponad 70 m wysokości).

A kto, jeśli nie władze Krakowa wydały zezwolenie na budowę obiektu o wysokości 104 metrów, czyli szkieletora? Wieżowce były w zatwierdzonych planach przestrzennego zagospodarowania miasta. Czyli dawniej władza myślała "pod górkę", a teraz władza - może raczej różne środowiska - myślą "z górki". Oby nie zeszły do parteru.

Autorzy opracowania próbują wyznaczyć obszary możliwej lokalizacji obiektów wysokościowych w aspekcie ochrony panoram miasta Krakowa. Niewątpliwie ważny punkt analiz, ale jest to jedna z dziesiątek analiz o wiele ważniejszych w swoich znaczeniach dla przyszłości Krakowa. Kilku obiektów, które już zakłóciły wyidealizowaną panoramę naszego miasta, nie uda się już zburzyć. Stały się "z musu" ikonami miasta i do tego rozpoznawalnymi przez mieszkańców, a nawet przyjezdnych. Ale, jak wskazują przykłady z wielu miast europejskich, wieżowce bardzo szybko wpisują się w świadomość mieszkańców, stają się chlubą miast, a do tego stają się nowymi pozytywnymi ikonami, w sposób zasadniczy umniejszającymi rolę "ikon" niepożądanych, jak w przypadku np. kominów Łęgu w Krakowie.

Powstawanie wysokościowców uzależnione będzie nie tylko od wybranej strategii rozwoju miasta i konsekwentnego jej wdrażania. Jest ona niezwykle ważna w sytuacji, w której europejskie - ale nie tylko - miasta rywalizują ze sobą na wielu płaszczyznach. Miasta, które znajdą najlepsze rozwiązania, będą się rozwijały, a inne wegetowały. Moja wizja miasta to milionowy Kraków w 2050 roku, ze znacznym odsetkiem młodych ludzi kończących studia, którzy pozostają w Krakowie. W takiej sytuacji muszą powstawać w mieście budynki znacznych rozmiarów, dające gwarancję lokalizowania w nich dużych przedsiębiorstw, spółek czy innych obiektów użyteczności publicznej. Mogą to być wieżowce do 50 m wysokości, ale powinny być również dopuszczone obiekty wyższe.

Kraków od wielu lat przygotowuje się do łagodzenia skutków wzrastającej motoryzacji oraz mobilności społeczeństwa. Dlatego priorytetowe stały się rozwiązania komunikacyjne takie jak linie szybkiego tramwaju, budowa węzłów drogowych, wiaduktów i nowych linii tramwajowych. Przebudowano już ronda Mogilskie, Grzegórzeckie, Grunwaldzkie, znajdujące się w samym centrum Krakowa, po to, aby przejąć znaczny ruch pojazdów i pieszych. Są to dobre miejsca przesiadkowe, usprawniające życie krakowianom. To w najbliższej okolicy tych rond powinny powstawać wysokie budynki, bo te miejsca były po to projektowane. A jeśli autorzy opracowania chcą lokalizować wysokie budynki na "dziewiczym terenie" pod względem infrastruktury, choćby komunikacyjnej, to co to ma znaczyć? Czy zbudowane niemałym nakładem ronda należy nazwać urbanistycznym błędem?

Dlatego najwłaściwszą lokalizację na wieżowce, niekoniecznie 110-metrowej wysokości, widzę właśnie w okolicy wspomnianych rond - w pierwszym etapie. Później nie wykluczałbym miejsc zaproponowanych przez autorów opracowania, pod warunkiem zagwarantowania w miejskim budżecie kilku miliardów złotych na inwestycje komunikacyjne i dodatkowo przekonanie do tego urzędników z Unii Europejskiej".

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Akko
Szkoda, że więcej osób nie popiera dążeń do rozwoju miasta w kierunku prawdziwego city. Szkoda, że tak wiele inicjatyw jest tlumionych i odkładanych. Marzy mi się Kraków nowoczesny, z perspektywami. Nie można ciągle zachwycać się starozabudową, zamkami etc. Kiedyś to było w modzie i na czasie i to właśnie zbudowano i teraz to możemy podziwiać. A teraz się buduje wieżowce i to teraz świadczy o mocy miasta. I to właśnie one kiedyś pewnie będą obiektem zabytkowym, do zwiedzania i podziwiania jak to się kiedyś budowało , żyło i funkcjonowalo. Wszystko fajnie, ale alarm już piszczy. Jak się Kraków nie ogarnie to zadania które mógłby pełnić z powodzeniem przejmie Śląsk, Wrocław czy nawet Rzeszów. Kraków musi stać się miastem nowoczesnym w którym jest mnóstwo miejsc pracy. W którym się dużo dzieje. W którym tętno życie. W którym ludzie nie tylko chcą się uczyć ale i zostac. Miastem z żyjącym tu celebrytami. Miastem które dorobi się własnej telewizji na całą Polskę. Miastem realizującym z Warszawą. Nie można się tylko zachwycać tym jaki to Kraków jest piękny i nic nie budować, nic nie robić. Chyba że celuje się w bycie miastem typu Kazimierz Dolny. Z całym szacunkiem do tego miasta. Ale osobiście nie chce żeby Kraków stal jedynie turystyka. Dlatego bydujmy. Budujmy na wielu plaszczyznach. Myslmy dynamicznie. Wieżowce, metro, obwodnica, pas startowy 3.2km. Życzę krolwskiemu miastu jak najlepiej :)
k
krakowianka
Ja jestem za zadrzewieniem przynajmniej do trzeciej dzielnicy... Coraz mniej drzew..coraz wiekszy ruch i coraz trudniej oddychać...Zachować to co jest i wyremontować budynki przy Stradomiu,Krakowskiej..Dietla. Niech Krakow juz wiecej nie traci na swojej orginalnosci....
Po drugie.Ile mieszkań czy biur stoi puste w centrum? Po jakiego czorta budować kolejne pustostany?
b
bajubongo
zgodnie ze starą zasadą nikt nie powinien być adwokatem we własnej sprawie, stąd wypowiedź pana Dudy jako własciciela Szkieletora jest kompletnie niewiarygodna. Jakoś mnie pan nie przekonał, że zależy panu na dobru miasta i jego mieszkańców, a nie na własnym interesie.
A
Andrzej
Zgadzam się, że za wszelką cenę należy dążyć do tego, by zachować unikalną w skali kraju a może nawet i świata panoramę z Kopca Kościuszki. Pomyślmy co stałoby się, gdyby na przykład wybudować wieżowce (np. takie jak nędzne i bez architektonicznego wyrazu "cygaro" w Londynie) na wschód od starego miasta w kierunku Łęgu. Wówczas panorama Krakowa poniosłaby niepowetowaną stratę, a turyści z kraju i ze świata będąc na Kopcu Kościuszki nie mieliby nawet pojęcia jak wcześniejsze pokolenia mogły się delektować wspaniałym widokiem na Błonia i Wawel zwieńczonym kominami elektrociepłowni w Łęgu! Tak! Za wszelką cenę zachować panoramę z Kopca Kościuszki! Na tej panoramie przecież kolejne pokolenia studentów architektury uczyć się będą estetycznej wrażliwości. Dzięki niej kolejne pokolenia absolwentów architektury będą się doktoryzować, habilitować a z czasem może i nawet otrzymają profesurę, by last but not least projektować i zatwierdzać do budowy takie perły architektury jak stadion Wisły, budynek Sheratona czy też chronić unikatowy betonowy klocek byłego Hotelu Cracovia. W związku z tym postuluję, by na listę zabytków architektury, włączywszy w to listę światowego dziedzictwa architektury Unesco wpisać kominy w Łęgu. Bo jeszcze któregoś dnia jakiemuś decydentowi architektury w Krakowie przyjdzie do głowy, by je czymś zabudować, zasłonić, a wówczas w Krakowie już nigdy nic nie będzie takie jak dawniej... Nie wiem czy Kraków może sobie na to pozwolić...
P
Piotrek
Budujemy w Krakowie przy ziemi to i czynsz wynajmu pomieszczeń biurowych wysoki z powodu braku powierzchni.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska