Jeszcze w tym roku ZWiK zamierza wykonać siedem inwestycji. Największa z nich, wyceniona wstępnie na 360 tysięcy złotych, to budowa odcinka sieci wodociągowej Zagorzyce - Podmiejska Wola z montażem zestawu hydroforowego. Na drugim miejscu od względem zakładanych kosztów znajduje się doprowadzenie sieci wodociągowej w rejon stacji Dziadówki w Szczepanowicach. Pozostałe nowe odcinki wodociągu miałyby powstać między Bukowską Wolą a Kaliną Rędziny, między Miechowem a Poradowem oraz w rejonie ulicy Kraszewskiego w Miechowie.
Jeśli Unia pomoże, będą mogli zrobić więcej
Łącznie lista inwestycji zaplanowanych na lata 2019-22 liczy 17 pozycji (na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł), ale są to tylko te zadania, które ZWiK zamierza wykonać za własne pieniądze lub korzystając z pożyczek z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Plan zakłada również wykonanie trzech inwestycji z udziałem środków zewnętrznych. Są to: II etap kanalizacji ulicy Podmiejskiej (koszt 350 tys. zł), budowa kanalizacji w ulicach Warszawskiej i Walki Zbrojnej (500 tys.) oraz modernizacja oczyszczalni ścieków (200 tys.).
Gdyby udało się pozyskać środki pozabudżetowe będzie można rozpocząć rozbudowę kanalizacji sanitarnej w Komorowie, Falniowie oraz w ulicach Polnej, Łukasińskiego, Piłsudskiego, Spacerowej, Ogrodowej i Wspólnej, zbudować magistralę wodociągową z ujęcia Biskupice do stacji Góra Komorowska, wodociąg w Szczepanowicach oraz zamontować ogniwa fotowoltaiczne na oczyszczalni ścieków w Komorowie.
Plan przygotowany przez ZWiK został przyjęty przez Radę Miejską. Nie obyło się przy tym bez dyskusji, gdyż część radnych miała do dokumentu zastrzeżenia. Roman Piwowarski nazwał go „ogólnikowym”.
- Taki plan powinien zawierać listę najważniejszych potrzeb. Pamiętajmy, że nadal w mieście mamy rury azbestowe. Są obiecanki, że będzie rozwój sieci jak, będą środki unijne, a co się stanie gdy ich nie będzie? - pytał radny.
Prezes ZWiK Paweł Wilk zapewnił z kolei, że plan obejmuje wszystkie elementy, jakie zgodnie z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu powinien zawierać. Dodał również, że ma on charakter otwarty i mogą być do niego wpisywane kolejne zadania. Tak może się stać choćby w przypadku, gdyby pojawiła się możliwość pozyskania dodatkowych środków zewnętrznych.
Radna Ewa Siudak interesowała się z kolei, jakimi kryteriami kierowali się autorzy dokumentu, tworząc listę zadań inwestycyjnych na poszczególne lata.
- Mieszkańcy niektórych części miasta, i to położonych blisko jego centrum, czekają na kanalizację od 30 lat. Ciągle muszą korzystać z szamb, wzywając beczkowóz do ich opróżnienia co 10-14 dni - przekonywała.
Co dalej z ulicą Józefa Piłsudskiego
Naczelnik Wydziału Inwestycji i Ochrony Środowiska Jolanta Okrzes tłumaczyła, że w pierwszej kolejności spółka będzie realizowała zadania, na które jest przygotowana dokumentacja. Tymczasem takiej dokumentacji nie ma przykład dla części ulicy Piłsudskiego, o którą upominała się radna Siudak. Zgodnie z przyjętym planem ma dopiero zostać opracowana. - Dlaczego nie opracowano jej wcześniej. Czy w tej kadencji mieszkańcy ulicy mają szansę doczekać się na kanalizację, czy tylko dokumentacji? - dopytywała.
Naczelnik Okrzes wyjaśniała, że kanalizacja ulicy Piłsudskiego powstała tam, gdzie ścieki mogły spływać grawitacyjnie. - Na dalszym odcinku potrzebna byłaby budowa pompowni ścieków. To się łączy z dodatkowymi kosztami - mówiła.
Burmistrz Dariusz Marczewski zaznaczył, że budowa kanalizacji na ulicy Piłsudskiego „z analizą możliwości przyłączenia Ogrodowej i Spacerowej” należy do priorytetów gminy . - Jednak to, w której kadencji będzie wykonane zadanie nie ma tu żadnego znaczenia. Spółka nie działa w trybie kadencyjnym zaznaczył.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Autor: Joanna Urbaniec