Temat pojawił się kilkanaście dni temu, po zakończonym przez Polski Cukier Muszyniankę sezonie. Wówczas władze klubu nie chciały komentować sprawy. Teraz też jest tylko oficjalny komunikat, który jednak potwierdza spekulacje: „Rada Nadzorcza oraz Zarząd Małopolskiego Klubu Siatkówki Muszyna S.A. informuje, że sezon 2017/2018 jest ostatnim sezonem, w którym zespół mający swoją siedzibę w Muszynie, występował w najwyższej klasie rozgrywkowej, tj. w Lidze Siatkówki Kobiet.”
Oficjalnego powodu jeszcze nie podano, ale nie jest tajemnicą, że - m.in. po zakończeniu współpracy ze sponsorem tytularnym, Polski Cukrem - brakuje pieniędzy na dalszą grę w elicie. Drużyna z 5-tysięcznej Muszyny w ekstrakalsie spędziła 15 lat. Cztery razy zdobyła mistrzostwo Polski (ostatni raz w 2011 r.), dwa srebrne i dwa brązowe medale. Ostatnio na podium, na jego najniższym stopniu, uplasowała się trzy lata temu. Do tego wygrała europejskie rozgrywki o Puchar CEV (2013), dwa razy walczyła w play-off Ligi Mistrzyń (5. lokata). W drużynie występowało wiele zawodniczek, które stanowiły także o w sile reprezentacji Polski, zdobywały mistrzostwo Europy.
- Tych przyjemnych osiągnięć było trochę, w życiu decydują jednak finanse - mówi trener Bogdan Serwiński, jeden z twórców potęgi „Mineralnych”. - Prowadzenie takiego klubu w małej miejscowości wiąże się z wielkim heroizmem, sam tego doświadczyłem. To było piętnaście lat wytrwałej pracy, szkoda, że „tylko” piętnaście, a nie na przykład dwadzieścia pięć.
Tych przyjemnych osiągnięć było trochę, w życiu decydują jednak finanse
Siatkówka w Muszynie nie zniknie całkowicie, klub skupi się na szkoleniu dzieci i młodzieży. Jak mówi Serwiński, opcja zgłoszenia drużyny seniorek do niższej ligi nie była brana pod uwagę.
- Mijałoby się to z celem - wyjaśnia. - Skupimy się na pracy z dziećmi i młodzieżą, to przy siatkówce na tym najwyższym poziomie trochę nam uciekło. Trzeba to na nowo zorganizować, tym teraz będę się głównie zajmował, może to być sport, jak i rekreacja. Taka działalność jest tu potrzebna. Wracamy więc do korzeni, przecież ponad 20 lat temu tak właśnie z Grzesiem Jeżowskim (obecny prezes klubu - przyp. AB), pracując w szkole w Muszynie jako nauczyciele, zaczynaliśmy budowę klubu. Z tej pracy wyszedł pomysł na wielką siatkówkę, który udało się nam zrealizować.
Siatkarki kontrakty w Muszynie mają ważne do końca miesiące. Po ich wygaśnięciu mogą podpisywać nowe umowy, a rozmowy już pewnie trwają. Choć zespół finalnie w lidze uzyskał wynik nieco poniżej oczekiwań (8. lokata), to zawodniczki pokazywały się z dobrej strony.
Według nieoficjalnych informacji, miejsce po drużynie w LSK może przejąć E.Leclerc Radomka Radom.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska