https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Kopciuszek

Grzegorz Tabasz
Zjada dziesięć gramów owadów w przeciągu ośmiogodzinnej dniówki. Jeśli ma młode (co o tej prze roku jest standardem) odwiedza gniazdo przynajmniej czterysta razy niosąc każdorazowo w dziobie nawet kilka owadów

Wszystko to jest dziełem niewielkiego ptaszka o średniej wadze ciała piętnastu gramów. Kopciuszek, bo o nim mowa, jest częstym mieszkańcem okolic ludzkich siedzib. Rzeczywiście ma ciemny grzbiet, ale na kominiarza nie wygląda gdyż efekt psuje ceglasta pierś i smoliście czarne podgardle. Kopciuszka widzę regularnie w moim ogrodzie.

Wyrabia dzienną normę pokarmu, korzystając z koszonego regularnie trawnika i wielu czatowni. Zdobycz wypatruje z oparć ogrodowych krzeseł i palików z uwiązanym pomidorami. Jeśli trzeba potrafi zawisnąć w powietrzu, by zgrabnie ściągnąć owada z liści i gałązek. Widziałem w jego dziobie gąsienice, spasione muchy i chrząszcze, a nawet drobniejsze dżdżownice.

Gniazdo ma gdzieś pobliżu choć powiesiłem dlań specjalną, półotwartą skrzynkę lęgową. Nawet zaoferowałem w pakiecie przeganianie srok, które uwielbiają pustoszyć gniazda ptaków wielokrotnie mniejszych od siebie. I tak pilnuję, by nie wyjadły ze szczętem dojrzałych czereśni. Wieszam różne strachy na wróble, które kopciuszek mija objętnie, zaś sroka przynajmniej przez chwilę czuje przed nimi respekt. Kopciuszek to dobra rzecz w ogrodzie. Wszak to darmowy środek owadobójczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska