Wszystko to jest dziełem niewielkiego ptaszka o średniej wadze ciała piętnastu gramów. Kopciuszek, bo o nim mowa, jest częstym mieszkańcem okolic ludzkich siedzib. Rzeczywiście ma ciemny grzbiet, ale na kominiarza nie wygląda gdyż efekt psuje ceglasta pierś i smoliście czarne podgardle. Kopciuszka widzę regularnie w moim ogrodzie.
Wyrabia dzienną normę pokarmu, korzystając z koszonego regularnie trawnika i wielu czatowni. Zdobycz wypatruje z oparć ogrodowych krzeseł i palików z uwiązanym pomidorami. Jeśli trzeba potrafi zawisnąć w powietrzu, by zgrabnie ściągnąć owada z liści i gałązek. Widziałem w jego dziobie gąsienice, spasione muchy i chrząszcze, a nawet drobniejsze dżdżownice.
Gniazdo ma gdzieś pobliżu choć powiesiłem dlań specjalną, półotwartą skrzynkę lęgową. Nawet zaoferowałem w pakiecie przeganianie srok, które uwielbiają pustoszyć gniazda ptaków wielokrotnie mniejszych od siebie. I tak pilnuję, by nie wyjadły ze szczętem dojrzałych czereśni. Wieszam różne strachy na wróble, które kopciuszek mija objętnie, zaś sroka przynajmniej przez chwilę czuje przed nimi respekt. Kopciuszek to dobra rzecz w ogrodzie. Wszak to darmowy środek owadobójczy.
- Przecież na te zdjęcia można patrzeć bez końca! Kraków z lat 90. to jak inna planeta
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Horoskop na czerwiec 2023 dla wszystkich znaków zodiaku
- W małopolskich lasach już rosną grzyby! Pierwsze okazy robią wrażenie
- Pierwsi plażowicze pojawili się już na Zakrzówku. Można już kąpać się tam legalnie!
