Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton: Nasz park Dawidek!

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Wojciech Matusik
Będzie sukces. W tym roku w lipcu, w samy sercu Krakowa, powstanie park. W sercu miasta betonowanego od lat, gdzie zabudowa wciska się w każde wolne miejsce. Będzie park przy Karmelickiej, otwarty w setną rocznicę urodzin noblistki Wisławy Szymborskiej. Będzie to sukces urzędników, którzy zlecili jego budowę. Będzie to też sukces aktywistów i radnych, którzy do stworzenia parku tych urzędników popędzali.

Mało kto będzie pamiętał podczas przecinania wstęgi, że zamysły były zupełnie inne. W 1998 roku teren ten został oddany w użytkowanie wieczyste prywatnej osobie. Pod zabudowę. W sumie pod wszystko, oprócz supermarketu. Miał też być parking na 440 miejsc. Prawdziwy, cywilizowany. Nie taki jak funkcjonował przez lata - buda gdzie się płaci, strzegący wjazdu łańcuch i groźny pan. Z tych planów nic nie wyszło. W 2007 roku działkę przejęła firma Howard Property Polska. Zapowiadała budowę hotelu Hilton ze 190 pokojami, multipleksu kinowego na 2 tys. widzów i parkingu na 500 samochodów. I znów wpadka. Kolejny raz Kraków postawiły na złego konia. A teren trzeba było odzyskiwać w sądzie. Udało się to dopiero w roku 2011. Co zrobiło miasto? Wystawiło działkę na sprzedaż za 36 mln zł. Oczywiście pod zabudowę. Nie było mowy o parku, choć takie postulaty już się pojawiały, za to do roku 2014 miasto podejmowało nieudane próby sprzedaży.

I w roku 2015, dwóch redaktorów Gazety Krakowskiej, nocą, na kolanie, po skończeniu wydania gazety, stworzyło projekt do budżetu obywatelskiego by park zrobić. Tak, Rąpalski i Dawid Serafin. Wyznaczyliśmy 6000 mkw. trawnika, 30 drzew, 3 klomby, 20 ławek, 30 koszy na śmieci, plac zabaw, boiska, oświetlenie. Łączny koszt 1,3 mln zł. A co! Na oko, ale z rozmachem. Oczywiście nasz projekt urzędnicy chcieli od razu wyrzucić do kosza. To się odwołaliśmy, poszliśmy przekonywać radnych i urzędników, żeby może to jednak mieszkańcy, a nie oni zdecydowali w głosowaniu czy parku chcą czy nie. Szliśmy dla rozrywki, trochę się pokłócić, bo jak ktoś z magistratu miał by pomóc tej czepiającej się o wszystko „Krakowskiej”. A tu szok! Projekt jednak zaakceptowano... i tu koniec sukcesów. Bez promocji z naszej strony projekt przepadł w głosowaniu, ale... tak, powstający park będzie też trochę naszym Dawidek. Osiem lat później...

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? Nawet za 2,5 roku

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska