Broniący się przed spadkiem kaliszanie zrewanżowali się mającym wyższe aspiracje krakowianom za jesienną (29 października), wyjazdową porażkę 1:3. Na własnym boisku grają oni zdecydowanie lepiej (24 punkty) niż na obiektach rywali (12). Garbarze doznali jedenastej porażki w tym sezonie - szóstej na terenie przeciwnika. Ich seria spotkań bez przegranej skończyła się po trzech grach.
Sobotni mecz zaczął się korzystanie dla „Brązowych". W 12 min Kacper Duda strzałem z pola karnego uzyskał prowadzenie dla swojej drużyny (była to jej pierwsza groźna akcja). Gospodarze przed przerwą także szukali swych bramkowych okazji. Mieli je m.in. Nestor Gordillo i Przemysław Stolc, ale nie zdołali pokonać Adriana Fratczaka.
W drugiej połowie spotkania skuteczniejsi okazali się kaliszanie. W 60 min po dograniu Gordillo celnie główkował Piotr Giel, doprowadzając do wyrównania. 5 min później za faul na tym ostatnim na polu karnym sędzia podyktował „jedenastkę" dla KKS 19295, którą wykorzystał Gordillo. Mimo prób garbarzy na doprowadzenie do remisu, wynik meczu już się nie zmienił.
KKS 1925 Kalisz - Garbarnia Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 K. Duda 12, 1:1 Giel 60, 2:1 Gordillo 65 karny.
KKS 1925: Górski - Zawistowski (77 Smajdor), Kendzia, Gawlik, Stolc, Staszak - Wysokiński (87 Mączyński), Kaszuba (60 Putno), Łuszkiewicz, Gordillo (77 Borecki) - Giel (87 Majewski).
Garbarnia: Frątczak - Warczak (54 Purcha), Kardas, Nakrosius, Bentkowski (46 Morys) - Słomka (78 Rogoziński), K. Duda (69 Kuczak), Nowak (46 M. Duda), Szywacz, Feliks - Klec.
Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Żółte kartki: Kaszuba, Majewski, Stolc - Bentkowski, K. Duda, M. Duda, Kardas, Klec, Nowak. Czerwona kartka: Kardas 86.
