Na rower w Krakowie
Dokąd się wybrać? Nad Wisłą do Tyńca, a może w przeciwnym kierunku - do Mogiły? Zrobić kółeczko wokół Błoń, na Łąki Nowohuckie czy nad Bagry? Czerwonym szlakiem do Ojcowa? Zadawaliście już sobie pewnie takie pytania i te pytania pewnie powrócą przed weekendem z fajną pogodą. A może wpadliście tylko na chwilę do Krakowa i zastanawiacie się, jak poznać miasto z pomocą roweru. Dokąd się wybrać?
Z jednej strony - macie od nas propozycje. Z drugiej, radzimy - przemyślcie je, zwróćcie uwagę na punkty newralgiczne, które pojawiają się w tych dniach, gdy krakowianie odpoczywają od pracy, a pod Wawel zjeżdżają tłumy turystów. Gdzie się wtedy nie pchać, żeby przejażdżka rowerowa nie była czynnikiem stresogennym?
Zakaz wjazdu na Wawel
Są też miejsca na stałe zamknięte dla ruchu rowerowego. Amatorzy mocniejszych wrażeń wjeżdżają wprawdzie rowerem na Kopiec Piłsudskiego, ale u jego podnóża jak byk stoi znak drogowy B-9, czyli zakaz wjazdu rowerów. A podjeżdżając rowerem pod bramę Zamku Królelewskiego na Wawelu, musicie mieć świadomość, że jednoślad przed tą bramą musi pozostać.
