https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Zielonki. Kopcące kominy do kontroli. Sąsiedzi wskazują trucicieli i domagają się dla nich surowych kar

Barbara Ciryt
Mieszkańcy oczekują wzmożonych kontroli domowych palenisk
Mieszkańcy oczekują wzmożonych kontroli domowych palenisk Fot. Joanna Urbaniec
Mieszkańcy gminy Zielonki domagają się kontroli kopcących pieców. Oczekują interwencji i kar dla tych, którzy trują powietrze.

Jeden z mieszkańców Zielonek ubolewa nad rekordowym zanieczyszczeniem powietrza w centrum gminy. Kilka dni temu odnotowano 1191 proc. dopuszczalnych norm pyłu PM10 oraz 1739 proc. pyłu PM 2,5.

- Nie wiem, czy to rekord na skalę województwa, może całej Polski, czy rekord światowy - denerwuje się mieszkaniec gminy. Uważa, że gmina powinna prowadzić kontrolę we wszystkich domach w okolicy ulic Długopolskiej i Krakowskie Przedmieście w Zielonkach. Denerwuje się, że czujniki są uszkadzane i przenoszone.

Gminni urzędnicy informują, że czujnik był wyłączony na czas serwisowania. Jego lokalizacja nie zmieniła się. O przeniesieniu urządzenia informowała firma Airly obsługująca urządzenia, ale potem przeprosiła za tę informację, bo gmina nic takiego nie zlecała. Czujnik został na budynku sklepu przy parkingu. To jeden z wielu czujników, które gmina Zielonki zakupiła z firmy Airly i zamontowała we wszystkich wioskach.

- Wydawało mi się, że zakupienie czujników powietrza ma na celu rozpoznanie potencjalnych trucicieli. Obecnie mamy poczucie, że zamontowanie czujników było na pokaz, że gmina niby walczy ze smogiem. Oczekujemy realnych działań: kontroli, mandatów, ponownych kontroli, ponownych mandatów itd... Jako mieszkańcy wiele razy zwracaliśmy uwagę sąsiadom którzy zadymiają całą okolicę. Nasze prośby nie zostały wysłuchane. Dlatego też konieczne są działania gminy, które napiętnują spalanie wszystkiego co znajduje się pod ręką - podkreśla Czytelnik.

Wójt Zielonek Bogusław Król apeluje do mieszkańców o to, żeby nie palili śmieci: plastików, mebli, produktów gumowych, folii, styropianów. - Za spalanie odpadów grozi kara grzywny do 5 tysięcy zł - przestrzega wójt. Przypomina o stosowaniu paliwa dobrej jakości oraz obowiązku wymiany starych kotłów oraz możliwości skorzystania z dotacji na taką wymianę.

Gmina prowadzi kontrole palenisk, są pobierane próbki i nakładane mandaty. - W tym sezonie grzewczym zaplanowaliśmy 197 kontroli. 50 z nich zostało przeprowadzonych. W 4 przypadkach było podejrzenie spalania odpadów, dlatego pobraliśmy próbki i oddaliśmy do laboratorium, żeby sprawdzić co zawierają popioły - mówi Małgorzata Fordymacka, kierowniczka Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Zielonki.

Kontrole prowadzą pracownicy urzędu, niektóre wraz z policją. Jednak policjanci to tylko asysta dla kontrolerów, bo władze gminy nie mogą im wydać pełnomocnictw na kontrolowanie pieców.

Kontrole są prowadzone z inicjatywy gminy, ale także na wniosek mieszkańców. - Przyjmujemy wszystkie zgłoszenia zarówno imienne jak i anonimowe. Jeździmy we wskazane miejsca, przeprowadzamy kontrole palenisk, jeśli zachodzi podejrzenie spalania śmieci, to pobieramy próbki - dodaje Małgorzata Fordymacka. Wyników badań tegorocznych popiołów jeszcze nie ma. Dotąd badano je na AGH, teraz gmina musi je wysyłać na Śląsku.

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Eko racjonalny
Reasumując żeby nie było że jestem zatwardziałym zwolennikiem dymienia , jestem za spalaniem węgla ale dobrej jakości bo i u mnie na ulicy jest pewien delikwent który pali jakimiś odpadami węglowymi tak że przez jeden dom cała ulica o długości ok 1km jest pokryta żółtą gęstą i śmierdzącą mgłą, ja tylko apeluje żeby nie wpadać z paranoję i zakazywać palenia węglem , palmy ale węglem o wysokiej kaloryczności i oczywiście wymieniajmy stare piece (ktoś powie że będzie musiał przejść na eko groszek) nie nie musi są piece 5 generacji na węgiel kamienny które zawierają tzw ceramiczny Palink Wery (odpowiednik filtra cząstek stałych w samochodach) bo jak wiadomo jesteśmy w stanie spalić wszystko tylko zależy to od środowiska i temperatur a ten Palink ma za zadanie dopalać cząstki stałe jednocześnie oszczędzając nasze paliwo jakim jest węgiel ponieważ mówiąc kolokwialnie "mniej węgla idzie w komin w postaci dymu" i zamiast iść w komin spalamy go dokładniej przez co zmniejszamy jego zużycie . Zdaje sobie sprawę że przez ludzi jak wymieniony przeze mnie wyżej sąsiad opinia węgla bardzo ucierpiała ale trzeba powiedzieć że tacy ludzie po prostu palą paliwem "węglopodobnym" i napewno zdają sobie sprawę z tego że niemiłosiernie kopcą (gdyby wygasić piec w wymienionym domu to mimo to że na ulicy jest ponad 100 domów ogrzewanych głównie węglem powietrze było by przejrzyste ) takich ludzi należy zgłaszać z premedytacją ponieważ oni z premedytacją kopcą i przez takich ludzi cierpią również Ci którzy mimo to że palą węglem robią to z głową
E
Eko racjonalny
Dodam jeszcze jedną pomijaną kwestię, jest to swoisty paradoks ale głównym winowajcą powstawania smogu są panujące od jakiegoś czasu łagodne zimy bo jak wiadomo nawet z samej genezy słowa smog (jest to połączenie słów smoke -dym oraz fog mgła) tzn. że żeby powstał smog czyli zawiesina niekorzystnych dla nas pyłów potrzebna jest duża wilgotność (mgła) w której mogą zawiesić się te cząsteczki . A przy dzisiejszych zimach gdzie temperatury wąchają się w okolicach 0 tworzą się warunki idealne do powstawania smogu ponieważ jest mokro a przez dzień zazwyczaj jest powyżej 0 stopni przez co my duża wilgotność co z kolei powoduje to że cząsteczki pyłów zawieszają się w powietrzu tworząc smog , proszę zauważyć że podczas większych i utrzymujących się mrozów jakość powietrza jest znacznie lepsza ponieważ wilgotność jest dużo mniejsza i pyły po prostu opadają na ziemię .Niestety spalanie gazu również nie jest idealnym rozwiązaniem ponieważ z każdego spalonego mola metanu powstają dwa mole wody ,oczywiście gdybyśmy palili tylko gazem nie było by to nic złego ale w przypadku mieszanych źródeł energii para wodna która jest emitowana podczas spalania gazu zwiększa wilgotność powietrza sprzyjając zawieszaniu się cząsteczek wydobywających się z kominów . Z naukowego punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem palenie tylko gazem lub tylko węglem ponieważ tak jak napisałem wyżej mieszanie obu tych środowisk jest najbardziej niekorzystne dla jakości powietrza które wdychamy
e
eko racjonalny
Pani Karolino zapraszam na moje wykłady na AGH oraz Politechnice Śląskiej , myślę ze nie sprawi Pani zbyt dużo trudu odnalezienie mnie. I z przyjemnością przedstawię Pani wszystkie materiały naukowe na ten temat . Co do Wulkanów proszę zaznajomić się z zależnością miedzy aktywnością owych wulkanów a np. stężeniem pyłów czy skutkami klimatycznymi, oczywiście jest to tylko jeden z naturalnych czynników ale jeden z tych który ma największy wpływ na nasz klimat . Człowiek z całym szacunkiem do naszych umiejętności i rozwoju ma wpływ na klimat w maksymalnym stopniu w granicy 5 % (złoty okres węgla) a w tym momencie szacuje się że jest to nie więcej niż 2%. Nazywa pani propagandą dane na temat emisji CO2 oraz polityki energetycznej Niemiec , a to są niestety czyste fakty ogólnodostępne , więc co jest propagandą ? to że gani się nas za to że produkujemy zaledwie 8% CO2 w całej UE gdy w tym samym czasie Niemcy produkują ponad 22% ? masowa ekspansja złóż węgla brunatnego oraz import węgla kamiennego przez ten kraj również jest faktem i są to ogólnodostępne informacje.

A podkreślam swoje kwalifikacje naukowe Ponieważ u nas w kraju jest taka tradycja że każdy wypowiada się oraz uznaje za specjalistę w każdej dziedzinie, nie ważne czy jest np. Polonistą , historykiem, , Filologiem czy kimś innym nie umniejszając nikomu ale znacznie lepiej było by gdyby każdy wypowiadał się w dziedzinie na której naprawdę się zna. Bo w taki sposób powielane są właśnie mity.

Cóż kończę tą dyskusję ponieważ najwidoczniej zna się Pani na tym temacie lepiej niż ja , i choćbym przedstawił nie wiem jakie dowody to Pani nie przekonam , nie ukrywam że ja, moi koledzy po fachu oraz nasi studenci chętnie zapoznali byśmy się z materiałami oraz dowodami na których Pani się opiera , oraz z Pani osobistymi doświadczeniami w tym temacie.
Bo jak widać musi być Pani nie lada specjalistą w tym temacie.
K
Karolina
cd. Mamy być dumni z tego, że teraz mamy po jednym, ale nadal palimy byle czym? Mamy być dumni, że ograniczyliśmy (według Pana/Pani na podstawie własnych obserwacji) emisję o 70%? Ciekawe. Teraz "normy" w Zielonkach to 1300% dla pyłów PM10 i PM2,5 (w mieszkaniach jakaś połowa z tego), przy czym należy pamiętać, że nasza norma to stan, w którym w krajach wysokorozwiniętych ogłasza się alarm smogowy. A u nas pisze się " Weź głęboki oddech! Wspaniały dzień na aktywność fizyczną na zewnątrz!". Piękne organiczne, nie ma co... Należy uczyć się na błędach, nie tkwić ciągle w czasach "średniowiecza", tylko ruszyć do przodu. Kiedyś takich samych argumentów, jak Pana/Pani, używano w przypadku promieniotwórczości. Gdyby posłuchano ludzi, wysuwających takie argumenty jak Pan/Pani, to nadal mielibyśmy wykonywane "grupowe" zdjęcia rentgenowskie na korytarzach, a w czasie epidemii robilibyśmy huczne imprezy masowe. I oczywiście, ekspozycja z promieniowania naturalnego czy kosmosu bywa większa niż przy niejednym zdjęciu rentgenowskim, no ale to do czego jesteśmy uwarunkowani ewolucyjnie, niekoniecznie tyczy się "dodatkowej" ekspozycji pochodzenia antropomorficznego, zarówno jeżeli chodzi o niską emisję jak i promieniowanie jonizujące. Ponadto, nie na wszystko mamy wpływ. A na smog mamy. A jeżeli nie podoba się Panu/Pani, że rybki czy roślinki również produkują CO2, a mimo to nie muszą kupować certyfikatów na jego emisję, to proszę zmienić planetę. W naszym układzie słonecznym jest kilka, które w/w "badziewi" nie posiadają, w galaktyce też znajdzie się ich co nieco, w grupie lokalnych galaktyk kolejnych kilka, nie wspomnę już o innych galaktykach. Zresztą proszę spojrzeć na Laniakeę - do wyboru do koloru :) Życzę powodzenia i samych sukcesów!
K
Karolina
Jasne...a błędy ortograficzne jak u dziecka w podstawówce... I wcale nie chodzi tutaj o literówki. Osobie z wyższym wykształceniem zdecydowanie nie wypada takich błędów popełniać, bo moim skromnym zdaniem taka osoba powinna sobą coś reprezentować, a tu widać z polskim językiem na bakier... Chociaż teraz z tym wyższym wykształceniem to jest tak, że jak się zapłaci, to nie ma problemu. Nie mniej jednak, polecam przeprosić się ze słownikiem ortograficznym, choćby w komputerze lub telefonie. Pomijając wykształcenie (mnie ono nie obchodzi, to Pan/Pani usilnie go podkreśla sądząc, że wtedy Pana/Pani opinie zostaną uznane za ważniejsze i mądrzejsze), to Pana/Pani argumenty są również- niestety - z pogranicza pseudonauki. Zarzuca Pan/Pani posługiwanie się "danymi medialnymi", a sam Pan/Pani chętnie z nich korzysta. Wulkany? Zabrakło jeszcze argumentów o "rybkach" w morzach i oceanach i że Ziemia to jednak płaska jest... Wszystkie argumenty na temat emisji CO2 i Niemiec z propagandowych gazet. Ponadto, według Pana/Pani (doktora inżynierii cieplnej!) smog = emisja CO2? Hmm, czyżby się na wykładach nie było? A może wykład był nudnawy i jak to bywa "sie przysnęło"? Szkoda nawet komentować... Przeludnienie na Ziemi jest. To my opanowaliśmy tą planetę i na dodatek sądzimy, że możemy robić to, co nam się żywnie podoba. Smog nie wpływa na długość życia? Również bardzo ciekawe stwierdzenie. Proszę to powiedzieć 12 tys. osób, które zmarły w 1952 roku z powodu tzw. Wielkiego Smogu Londyńskiego i około 40 tys. Polaków i Polek rok rocznie żegnających się przedwcześnie z tym światem, bo "sąsiad" pali tanim węglem, skąpiąc na lepszy opał, ale jednocześnie chwaląc się super wakacjami w Egipcie i przysłowiową "furą i komórą". Proszę to powiedzieć rodzicom dzieci, które chorują na astmę i inne choroby układu oddechowego, spowodowane pyłami zawieszonymi. Owszem, edukacja w tym temacie jest zdecydowanie potrzebna, choć jest o kilkanaście lat spóźniona, ale jak widać na powyższym przykładzie zarówno wśród urzędników z tą edukacją jest kiepsko, a i przedstawiciele akademiccy ewidentnie super wiedzą nie mogą się pochwalić... Więc kto miałby edukować? To bardzo przykre. Szkoda również, że ktoś nie wierzy w swoje argumenty i próbuje podkreślić ich ważność poprzez pisanie takich frazesów jak " tak się składa że jestem Doktorem nauk Inżynierii Cieplnej oraz wykładowcą" czy "ponieważ bardzo często uczestniczę w międzynarodowych sympozjach". Tylko ludzie małej wiary w swoje racje (i ogólnie w siebie) używają takich argumentów. Co do smogu, "Pani/Panie Doktor/ze" proszę poczytać, a następnie tak jak to w publikacjach naukowych bywa - zacytować i podać źródło. Na pewno jako wykładowca, czyli pracownik naukowy, ma Pan/Pani dostęp do takich baz czasopism i artykułów jak np. NCBI, więc życzę miłej lektury. Jeżeli chodzi o dziurę ozonową, to nie skończył się biznes na dziurze ozonowej, a wprowadzono w życie postanowienia Porozumienia Montrealskiego i są już powoli widoczne jego efekty. Oczywiście trzeba przyznać Panu/Pani rację, że wokół pewnych spraw robi się biznes, niekoniecznie słuszny i uczciwy. Uważam też, że można poprawić jakość powietrza montując filtry we wszystkich piecach i dodatkowo modernizując te, które tego wymagają, a niekoniecznie wymieniając piece i całą infrastrukturę CO w domach. Ale to również otworzyłoby dla kogoś biznes i korzyści materialne, co według Pana/Pani stanowi problem, więc lepiej oddychać pyłami zawieszonymi. Kończę dyskusję na temat rzekomego barku szkodliwego wpływu człowieka na planetę Ziemię, bo o czynnikach antropogenicznych można czytać wszędzie, nie tylko w artykułach popularnonaukowych. Proszę nie szastać argumentami, zgodnie z potrzebą. Powoływanie się na to co było 50, 70 czy 100 lat temu jest bardzo kiepskim argumentem. Mamy być dumni, że kiedyś mieliśmy po 5 pieców i w każdym było spalane byle co? Mamy być dumni z tego, że teraz mamy po jednym, ale nadal palimy byle czym? Mamy być dumni, że ograniczyliśmy (według
E
Eko racjonalny
Szanowna Pani specjalnie podałem w tytule naukowym rodzaj mojej specjalizacji... Mogę Pani udostępnić dokumenty potwierdzające moje kwalifikacje oraz wymienione w powyższych komentarzach materialy. Ja jestem otwarty na konstruktywną konwersacje opartą na faktach a nie "faktach marketingowych"
K
Karolina
Doktor nauk inżynierii cieplnej? Dobre sobie, przecież takiego czegoś nie ma...Moze chodziło o doktora nauk technicznych...?
e
eko racjonalny
No i odniosę się jeszcze do Pańskiego podziału ludzi na "Wieśniaków" tak się składa że urodziłem się i wychowałem się w mieście i mimo to nie dzielę ludzi na jak to Pan ujął "Wieśniaków' i "Miastowych" bo to nie pochodzenie sprawia czy ktoś jest inteligentny czy wartościowy i z własnych obserwacji niestety muszę stwierdzić że jakby to Pan ujął "Miastowi" są większymi ignorantami przez swoje rozdmuchane ego powielającymi różnego rodzaju mity ( no bo przecież oni są z miasta)
A nazwany Przez Pana "Wieśniak' jest bardziej pokorny, 2 razy zastanowi się zanim coś powie i 4 razy zweryfikuje docierające informacje żeby nie powielać bzdur a dlaczego? bo po prostu boi się że gdyby palnął głupotę to taki "Mieszczuch"(uważający się za lepszego) natychmiast by go wyśmiał i wytknął by mu jego pochodzenie .

Oczywiście nie chce wrzucać wszystkich do jednego worka bo wszędzie są różnego rodzaju ludzie, chcę tylko podkreślić ze pochodzenie nie ma tu żadnego znaczenia. A stawianie znaku równości między "człowiekiem mało inteligentnym" a "człowiekiem ze Wsi" świadczy tylko o człowieku który powiela takie brednie oraz o jego kulturze i wychowaniu
e
eko racjonalny
Szanowny Panie/Pani już po samym stwierdzeniu o "domach w afryce" mogę stwierdzić że niestety sieje Pan herezję , wie Pan ile % rdzennych Afrykańczyków ( nie mówię o ludziach którzy przyjechali tam robić interesy" posada coś co można nazwać domem ? jest to zaledwie kilka procent. Podpiera się Pan "zachodnimi normami jakości powietrza" tylko wie Pan może że Niemcy emitują ponad 2 i pół raza więcej CO2 niż Polska mimo niewiele większej powierzchni ? ostatnio w mediach głośno jest o tym że " w Niemczech zamknięto ostatnia kopalnie węgla kamiennego" ale nikt nie raczył rozwinąć tego tematu o to że po prostu Niemcy miały bardzo słabe zasoby tego paliwa i doszli do takiego momentu gdzie po prostu wydobycie tego węgla stało się nieopłacalne, jednocześnie likwidując wydobycie podpisano umowy na zwiększony import węgla np. z Rosji , do 2022r te same Niemcy rezygnują z energetyki atomowej a deficyt energii który wystąpi po wyłączeniu tych elektrowni uzupełnią w większości produkując energię z węgla ( już w tym momencie budowane są nowe elektrownie węglowe oraz dobudowywane są nowe bloki do istniejących elektrowni węglowych) no ale o tym Pan w mediach nie usłyszy . Dodatkowo jak Pan pewnie wie Niemcy mają pokaźne złoża węgla Brunatnego ( paliwo o jakieś 50% gorsze od węgla kamiennego) którego złoża na masową skalę wykorzystują zarówno w energetyce jak i przemyśle i nie zamierzają z niego rezygnować.
A dlaczego (tu już wchodzimy w temat geopolityki) ? bo każde Państwo które chce być suwerenne nie zrezygnuje z własnych Bogactw naturalnych ,żeby uzależnić się od innego Państwa tzw. temat Bezpieczeństwa energetyczny Państwa (w razie konfliktu Państwo jest niezależne od dostaw surowców czy Energi, mówiąc prościej gdy Państwo które dostarczało nam np. gaz obraziło by się na nas to Pan/Pani nadal będzie miał prąd lub ciepło z naszych bogactw naturalnych jakim jest np. węgiel kamienny który dodatkowo jest węglem wysokiej jakości).
Posługuje się Pan/Pani danymi nazywanymi w środowiskach naukowych "danymi medialnymi" tzn. że może Pan wylansować każdą modę opierając się na "wygodnych dla Pana badaniach" lansując je odpowiednio (oczywiście trzeba mieć odpowiednio gruby portfel) na tej zasadzie niestety to działa jeżeli dajmy na to ktoś kto wydobywa piasek w europie będzie chciał sprzedać ten piasek Arabom na pustynię to to zrobi bo w dzisiejszych czasach nie szuka się popytu i nie sprzedaje się tego co jest naprawdę potrzebne tylko ów Popyt sztucznie się kreuje.

Żeby nie być gołosłownym mogę oczywiście podać Panu moje dane i przedstawić niezależne wyniki badań naukowców z różny krajów ponieważ bardzo często uczestniczę w międzynarodowych sympozjach.

Niestety ludzkość ma bardzo znikomy wpływ na zmiany klimatu bo tak jak już wcześniej pisałem uzależnienie jesteśmy np. od czynność wulkanów.
Na dowód proszę przeczytać o tzw.

-"małej epoce lodowcowej" w okresie XVI-XVIIIw w którym to Bałtyk zamarzał całkowicie.

Oraz dla kontrastu o

- Średniowiecznym optimum klimatycznym ( okres ocieplenia klimatu)

No i ostatni podnoszony przez Pana/Panią temat oświetlenia drzewek.

Wie Pan/Pani jakie jest zużycie prądu w dzisiejszej technologii Led?
np. 8 metrowy sznur LED pobiera ok 4w prądu powiedzmy że taki człowiek zużyje przesadnie 20 sztuk takiego sznura do oświetlenia posesji drzewek (160m lampek) to uśredniając koszt 1kw na dzień dzisiejszy tj. 55gr to koszt energii jaką zużyje taki zestaw oświetleniowy wygląda następująco:
24h używania takiego oświetlenia kosztować go będzie 1,05zł

a gdyby lampki świeciły się non stop przez cały miesiąc zapłacił by
31.68zł

No i odniosę się jeszcze do Pańskiego podziału ludzi na "Wieśniaków" tak się składa że urodziłem się i wychowałem się w mieście i mimo to nie dzielę ludzi na jak to Pan ujął "Wieśniaków' i "Miastowych" bo to nie pochodzenie sprawia czy ktoś jest inteligentny czy wartościowy i z własnych obserwacji niestety muszę stwierdzić że jakby to Pan ujął "Miastowi" są większymi ignorantami przez sw
M
Mrv
Poczytaj Doktorze czym ludzie oswietlaja sobie domy w Afryce i zobaczysz jaki poczynili postep. Druga sprawa: każdy spożywa żywnosc taką jaką zakupi i na jaką go stać. W przeciwienstwie do żywności, powietrza do oddychania nie mogę wybrać. Tak samo nie mogę zmienić norm czystosci powietrza ktore w porownaniu z zachodnimi sa zbyt tolerancyjne. Pozostałe pytania: co gmina robi w celu gazyfikacji domostw. A skoro zarzuca pan innym paranoje to prosze mi wytłumaczyć dlaczego jednego wieśniaka z drugim stać na miesiac swiatecznego oswietlenia przed domem wszystkich drzew i latajace gwiazdki na elewacji chałupy a 2 stowek wiecej na opal lepszej jakosci juz nie. Podejrzewam ze wlasnie z tego typu chałupy pan wyszedł w świat.
Z
Zielonek
Przecież tu nikt nie napisał że mamy się wrócić do tamtych czasów do palenia w 4 piecach tylko ktoś pokazuje jaki zrobiliśmy postęp- (w jednej rodzinie paliliśmy 4 piecami a teraz palimy w jednym), a przesadą jest to pseudo eko szaleństwo , dbajmy o środowisko ale zdroworozsądkowo , oczywiście potępiajmy i zgłaszajmy gdy ktoś pali śmieciami, ale nie zakazujmy palić węglem ale uczmy palić nim wydajnie i ekologicznie,
e
eko racjonalny
nie pal bo i tak śmierdzi tylko trochę zdrowego rozsądku życzę ... bo to jest fiksacja skoro i tak ograniczyliśmy kopcenie w porównaniu np do lat 70 i myślę że spokojnie mogę napisać że o min 50 do 70% to nie popadajmy w paranoje , z resztą napisałem że trzeba przeszkolić z ludzi z poprawnego palenia węglem ( palenia w piecach metodą górnego spalania )i że zwiększyła się świadomość ( większość nie pali śmieciami) . A że ktoś chce zbić kasę na naiwności ludzi to druga sprawa... Szanowny Panie/Pani tak się składa że jestem Doktorem nauk Inżynierii Cieplnej oraz wykładowcą , więc co nieco wiem na ten temat... I jest możliwe ekologiczne palenie węglem , ale ludzie niestety wierzą we wszystko co jest dobrze rozreklamowane , na dziurze ozonowej też robiono biznes ale gdy to nie robiło już na prostych ludziach wrażenia i okazało się że jest ona całkowicie nie zależna od nas to teraz robi się biznes na "smogu". Więc skoro już ograniczyliśmy znacząco dymienie i przeciętna długość życia się znacząco przez to nie wydłużyła ( o ile w ogóle) to może trzeba było by się zająć innymi aspektami , bo jak do tej pory to ludzie okazali się bardzo monotematyczni , zajmujemy się wręcz chorobliwie jednym aspektem a resztę zaniedbujemy , np. pozwalamy na produkcję kancerogennej żywności modyfikowanej genetycznie, na środki higieniczne które zawierają mnóstwo trujących środków chemicznych, na wszelkiego rodzaju pestycydy , nawozy itp. którymi wręcz na co dzień jesteśmy otoczeni. Więc zalecam umiar w każdej dziedzinie skoro i tak już znacząco poprawiliśmy jakość powietrza to trzeba by było zająć się może innymi czynnikami ? Ludzie radzili sobie ze znacznie większym zanieczyszczeniem powietrza tak jak już wspomniałem (chociaż jak widać niektóry trudno w to uwierzyć bo są paranoikami czystego powietrza) w takim razie proszę jeszcze wymyślić w jaki sposób wygasić wszystkie wulkany na świecie bo przy nic produkcja przez ludzkość wszelkiego rodzaju pyłów oraz CO2 to pikuś. A jeżeli już ktoś jest takim paranoikiem to zalecam wyprowadzkę do rezerwatu oraz całkowitą rezygnację z ogrzewania w zimę , oraz oddychania (ponieważ również emitujemy CO2 i to 24h na dobę) i gwarantuję że jakość oraz długość życia nie zmieni się w ogóle bez zdroworozsądkowo myślenia bo gdybyśmy zostawili czystość powietrza na obecnym poziomie i doprowadzili do tego poziomu resztę aspektów takich jak żywność , wszelkiego rodzaju środków chemicznych (zaczynając od najprostszych , mydła, płyny do zmywania i tak dalej) wtedy moglibyśmy zaobserwować polepszenie zarówno jakości jak i długości życia.

Ale znając naszą paranoiczną ludzkość to zlikwidujemy najpierw całkowicie wszelkiego rodzaju źródła ogrzewania a potem będą akcje pod hasłem " Ludwik Zabija", "zlikwidujmy płyny do mycia naczyń" , "pierzmy w rzekach"

A w afryce warunki życia jakie były takie są ... a my wydajemy pieniądze na bzdury... Bo każdy niestety widzi tylko swój czubek nosa i nie docenia tego co ma...
K
Karolina
Lekka przesada. Kiedyś nie wiedziano co to choroba popromienna i noszono źródła promieniowania jonizującego w kieszeniach. Potem chorowano na raka i w męczarniach umierano. I co? Mamy do tego wrócić? Kiedyś nie było samochodów, tylko furmanki. A zanim wynaleziono koło...nooo to tutaj dopiero zaczyna się ekstra porównanie....Mamy się cofnąć w rozwoju tylko dlatego, że banda nieuków i ludzi z ograniczonymi horyzontami nie rozumie pewnych podstawowych rzeczy i "chce se" popalić w 4 piecach kaflowych, bo w zimie przecież i tak jest gorsze powietrze? Litości...Gdzie tu logika? To jest przykład "zdrowego" myślenia ludzi w Zielonkach - wrzucę sobie butelki "po koli" do pieca, bo mi zostały, a kiedyś to tata palił wszystko - meble, farby, folie...no wszystko. Więc co się stanie jak wrzucę te 6 pustych butelek? No przecież nic, przecież i tak jest gorsze powietrze w zimie... Dramat, a nie wypowiedź....I tacy ludzie wychowują kolejne pokolenie, któremu do głowy wsadzają "pal bo i tak śmierdzi" i trudno będzie wyjść z tego toku myślenia jeszcze przez ładnych kilkanaście lat. Tylko kary finansowe są chyba w stanie zmusić tych ludzi do zaprzestania palenia byle czym, bo o zmianie poglądów nie ma mowy...
e
eko racjonalny
wam już chyba odbiło nale obudziliście się że nie odpowiada wam powietrze ... jakieś 10 lat temu nikt o tym "smogu" nie mówił i wszyscy żyli... nie mówiąc o wcześniejszych latach, może nie zdajecie sobie sprawy ale wcześniej dy nie było centralnego ogrzewania ludzie mieli w domach/ mieszkaniach po kilka pieców kaflowych i w zimę w każdym z nic palono np. u mnie w domu było łącznie z kaflowym piecem kuchennym - 4 piece i nie dość że w zimę w każdym z nic się paliło to wyobraźcie sobie że w lato dzień w dzień paliło się w kuchennym piecu aby ugotować obiad... i teraz wyobraźcie sobie ile takich pieców było jeszcze 10 /20 lat temu... i nic nikomu nie śmierdziało i nikt nie mówił o smogu każdy wiedział że jest zima i jakość powietrza po prostu musiała być gorsza... nie wspomnę o czasach kiedy kombinat działał pełną parą... a teraz ludzie popadają w istną paranoję nie dość że liczba samych pieców zmniejszyła się o praktycznie o jakieś 60% na jeden dom/mieszkanie to zwiększyła się świadomość bo ludzie nie palą już byle czym (mowa o śmieciach /plastikach/dętkach/) . Radzę wziąć kilka głębszych oddechów i spojrzeć i porównać racjonalnie lata wcześniejsze z tym co mamy dzisiaj bo to jest istna paranoja , można przeszkolić ludzi jak wydajnie (bezdymnie) palić w piecach węglowych (metoda górnego spalania) ale ludzie na Boga nie przesadzajcie bo to jest komiczne i straszne za razem , może samochodów jest więcej ale dzisiejsze auta przechodzą rygorystyczne testy emisji spalin (normy euro) tak dla waszej wiedzy bo nie każdy musi się na tym znać jeden Star 200 emitował tyle spalin co 10 dzisiejszych ciężarówek mniej więcej takie samo porównanie jest między dzisiejszymi a starymi samochodami osobowymi a wg danych liczba samochodów od 1990 do 2018 roku wzrosła 3 krotnie więc porównując liczbę samochodów z normami spalania to w dalszym ciągu obserwujemy zmniejszenie emisji
m
m
U nas trzeba zmienić, przede wszystkim , mentalność, bo na razie ci, co palą byle czym mają przepisy za nic, a ci, co dopominają się przestrzegania prawa są postrzegani, jako źli. Moi sąsiedzi nic sobie nie robią z tego, że trują nas wszystkich, ale zwrócenie im uwagi, że łamią prawo skutkuje stekiem wyzwisk. Gmina Zielonki kompletnie sobie nie radzi z kontrolami, nie ma też żadnej edukacji, poza wieszaniem plakatów w szkołach. Wzywanie policji do palącego śmieci nie ma sensu - żadnych efektów.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska