Do kobiety zadzwoniła osoba podająca się za policjanta z informacją, że jej syn spowodował wypadek samochodowy i może mieć w związku z tym duże kłopoty. Aby ich uniknąć, potrzebne są pieniądze. Kobieta uwierzyła w tę historię. Po jakimś czasie do jej domu przyszedł mężczyzna, któremu przekazała gotówkę.
Oczywiście opowieść o wypadku była zmyślona, a mężczyzna z pieniędzmi zniknął. Nie jest jednak wykluczone, że podobne sytuacje mogą się powtarzać. Miechowscy policjanci tylko w tym miesiącu odnotowali dziesięć nieudanych prób wyłudzenia pieniędzy metodą “na policjanta”. 8 listopada spróbowali szczęścia na terenie Książa Wielkiego, dzień później w Charsznicy, następnie jeszcze w Miechowie, Kozłowie i Gołczy. - Policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie - mówi rzecznik miechowskiej policji asp. szt. Marcin Jamroży.
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska
Follow https://twitter.com/dziennipolski