Góra Zakochanych na Modyni. Tam widok z wieży widokowej jest magiczny. To idealne miejsce na romantyczną wycieczkę i przypięcie kłódki

Turyści chętnie odwiedzają wieżę widokową na Modyni. Można dojść tam praktycznie z każdej strony. W latach 80. drewnianą konstrukcję zniszczył huragan. Dzięki staraniom wójta gminy Łącko-Jana Dziedziny oraz wsparciu pozostałych, dla których góra Modyń stanowi punkt styczny, udało się pozyskać środki na budowę obiektu. Punkt położony jest na terenie aż pięciu miejscowości, dlatego wycieczkę można rozpocząć w jednej z nich.

Barwne legendy i opowiadania związane są z jednym z najwyższych szczytów Beskidu Wyspowego. Można usłyszeć od miejscowych, że zbójnicy na Modyni ukryli złoto, lecz nie wiadomo gdzie go szukać. Z kolie romantyczne historie, które wydarzyły się w tym niezwykłym miejscu całkiem niedawno zmotywowały uczestników wycieczek pod hasłem: Odkryj Beskid Wyspowy do nazwania go "Górą Zakochanych". Wiele par wyznawało sobie tam miłość. Były nawet zaręczyny podczas pieszych wypraw, które organizuje Czesław Szynalik, pomysłodawca akcji Odkryj Beskid Wyspowy.

- Podczas jednej z wypraw doszło aż do pięciu zaręczyn. Dlatego nazywamy Modyń Górą Zakochanych. Już się ta nazwa przyjęła, bo to miejsce miłości, można tam spotkać swoją drugą połówkę - zapewnia Czesław Szynalik w rozmowie z nami i zachęca do udziału w pieszych wędrówka na Górę Zakochanych. -Spotkanie na Modyni gwarantuje szczęście i miłość na lata - przekonuje.

Jeszcze w grudniu postawiono tam metalowe serca, na których zakochani mogą przypinać kłódki jako symbol wiecznej miłości.

Miejsce to idealnie nadaje się także na rodzinny spacer z dziećmi, ponieważ podejścia nie są zbyt strome. Jeden z blogerów zamieścił relację z wycieczki z małym dzieckiem.

b]Będzie wyremontowana droga do wieży widokowej w Moszczenicy[/b]