Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górale z Nowego Sącza potrafią grać w Niecieczy

Łukasz Madej
Marek Motyka
Marek Motyka fot. Andrzej Wiśniewski
Z Markiem Motyką, trenerem, komentatorem telewizyjnym i byłym piłkarzem, rozmawia Łukasz Madej.

Mija dwa i pół roku odkąd przestał Pan pracować w Kolejarzu Stróże. Z pierwszą ligą jest Pan jednak cały czas na bieżąco?
Oczywiście.

W niedzielę Sandecja zagra w Niecieczy. Wybiera się Pan na stadion?
Nie, ale już teraz wiem, że kibice zobaczą ciekawe spotkanie.

Skąd taka pewność?
Termalica po niezbyt ciekawym początku sezonu rozkręca się, a Sandecja też zaczęła zdobywać punkty. Może tam nie wszyscy są góralami, ale generalnie ludzie z Nowego Sącza mają to do siebie, że są bardzo zawzięci.

A niedzielni gospodarze?
Mają ciekawy zespół, konkretny cel - awans. Wiadomo, o co walczą. Nie mogą pozwolić sobie na potknięcie, bo punktów stracili już dużo. Chcąc odrobić straty, muszą wygrać. To drużyna, która dwa lata z rzędu przeżywała niesamowity dramat. Wiem, że klub jest przygotowany na ekstraklasę. Są plany przebudowania stadionu. Sandecja też jednak nie może stracić punktów, bo widmo klęski jest bliskie. Zresztą, ostatnio zauważyłem, że ten zespół naprawdę nieźle gra. Jak widać, zapowiada się bardzo emocjonujące spotkanie.

Pana faworyt?
Hmm, stuprocentowo wytypować nie można, chociaż wydaje mi się, że jest nim ekipa z Niecieczy. Sandecja potrafiła już tam jednak kiedyś wygrać.

Termalica od dwóch lat nie była w stanie zdobyć kompletu punktów w starciach właśnie z tym przeciwnikiem.
Pamiętam i dlatego celowo powiedziałem, że cieżko jest wytypować faworyta . W Niecieczy "biało-czarni" zawsze grają ambitnie i naprawdę dobrze.

Taka seria może mieć przed tym spotkaniem jakiekolwiek znaczenie?
Zawsze każdy trener i każdy zespół chce przełamać jakąś złą passę. Jeżeli bez przerwy będzie "bębnione", że drużyna z Nowego Sącza Termalice nie leży, to gospodarze będą podwójnie zmobilizowani. To naturalne. Postawmy jednak sprawę otwarcie: jeżeli Termalica rzeczywiście postawiła sobie poważny cel, to z takimi rywalami przegrywać nie może. Trzeba to jasno powiedzieć, bo mimo, że przeciwnik jest niewygodny, to gospodarze muszą w niedzielę zdobyć komplet punktów. Każdy inny wynik będzie niespodzianką.

Kiedy odchodził Pan ze Stróż pomyślał sobie, że Sandecja - sąsiad zza między - przez kolejne lata będzie walczyć tylko o utrzymanie?
Nie. A Nowy Sącz ma przecież takie możliwości kapitałowe... Do tego jest miastem pięknym i pełnym głodnych piłki kibiców. Sandecja to klub, który mógłby grać spokojnie w ekstraklasie, a jakoś w tej chwili tak ciężko mu idzie. Nie rozumiem, dlaczego tak długo nikt specjalnie sie tymnie martwi.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska