- Nie wiem co powiedzieć - rozpoczął Gordan Bunoza. - Dostaliśmy bramkę na samym początku, ale potrafiliśmy odrobić straty. Znów mieliśmy kilka sytuacji, żeby strzelić drugiego gola. Jestem pewien, że gdybyśmy to zrobili, to wygralibyśmy to spotkanie. Dostaliśmy jednak drugiego gola i to my przegraliśmy. To trzecia nasza porażka z rzędu. Gdyby ktoś mi powiedział, że tak to będzie wyglądało, nie uwierzyłbym.
W czasie gry musiałem po kontuzji Michała Nalepy przejść na środek obrony, ale nie był to dla mnie żaden problem. Grałem już przecież wiele razy na pozycji stopera, więc szybko się przestawiłem. Najgorsze jednak jest to, że musimy teraz oglądać się na innych, żeby zostać w tej czwórce. To dla nas jest najważniejsze. Mam nadzieję, że wygramy ostatni mecz i zakończymy sezon zasadniczy przynajmniej na czwartej pozycji.
Ja w dodatku dostałem dwunastą kartkę i muszę pauzować w dwóch najbliższych spotkaniach. Nie wiem czy zasłużyłem na tę kartkę. Faul może był, ale on krzyczał tak, jakbym go zabił i sędzia chyba tym się zasugerował. To był mój pierwszy faul w tym meczu, więc arbiter nie musiał mi pokazywać tej kartki. Nie mogę uwierzyć, że to już dwunasta kartka w tym sezonie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+