Na najwyższy szczyt ziemi z Bargielem idzie himalaista Janusz Gołąb. W ekipie będzie także Bartek Bargiel – brat Andrzeja, fotograf Bartłomiej Pawlikowski, oraz operator filmowiec Hiszpan Carlos Llerandi.
Andrzej zamierza zjechać ze szczytu na nartach. Nie będzie on pierwszym człowiekiem, który tego dokona. W 2000 roku z wierzchołka zjechał już Davo Karnicar. Zrobił to jednak przy użyciu dodatkowe tlenu. Bargiel chce to zrobić bez tlenu.
- Dla mniej to jest ciekawe wyzwanie. 10 lat temu byłem na Lhotsy i z południowej przełęczy zjeżdżałem. Przez różne perturbacje się wtedy nie udało. Ale dzięki temu budowałem swoje doświadczenie narciarskie. Na pewno wyzwanie jest duże. To jest prawie 9000 metrów. Do tego potrzeba więcej energii do zjazdu. Już wiemy, że będą po drodze różne problemy. Pierwszym z nich będzie Uskok Hilarego, który trzeba będzie jakoś objechać – mówi Bargiel.
Himalaista szacuje, że samo wejście na szczyt będzie stanowiło ok. 30 proc. jego celu.
Wyprawa Bargiela ma odbyć się jesienią – m.in. dlatego, by uniknąć majowych tłumów na Evereście. - A drugi powód to, że jesień w Himalajach jest bardziej śnieżna. Trudniej będzie wejść, ale za to do zjazdu na nartach będzie łatwiej – mówi Bargiel.
- Chcę to zrobić teraz, bo przez zmiany klimatu za 10 lat może się okazać zjazd na nartach już niemożliwy – podsumowuje zakopiańczyk.
W ataku szczytowym, ale i przy samej aklimatyzacji ma pomóc Bargielowi Janusz Gołąb - doświadczony himalaista. Z kolei Bartek Bargiel używając drona będzie próbował nagrać Andrzeja na szczycie i w czasie jego zjazdu.
Bargiel z ekipą wyjeżdża z Polski w czwartek 25 sierpnia. - Wrzesień będzie miesiącem, kiedy będziemy się starali zrealizować projekt. Jeśli proces aklimatyzacji nastąpi pomyślnie, między 20 a 30 września będę próbował wchodzić na szczyt - zapowiada.
Andrzej Bargiel już raz – w 2019 roku - próbował wejść na Mount Everest i z niego zjechać. Wtedy na przeszkodzie stanęła pogoda i potężny serak, który groził oderwaniem się.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
