Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzybobrania na razie marne

Kinga Barszcz
Nawet grzybiarze z wieloletnim doświadczeniem są zaskoczeni - tak mizernych zbiorów nie było od lat. Wszystko przez upały i suszę. Sytuację trochę poprawił środowy deszcz. Grzybom wystarczy?

Zazwyczaj o tej porze lasy były pełne grzybów. W tym roku jest jednak inaczej. Lasy świecą pustkami. Wszystko przez upalne dni i stosunkowo małe opady deszczu. Grzybiarze nie mają co zbierać. Jak na razie na gorlickim targu tylko u jednego sprzedawcy można było kupić kurki, których i tak jest bardzo mało.

- Grzyby zbieram od dziecka. Jednak od lat nie spotkałem się z taką sytuacją jak w tym roku. Można powiedzieć, że w lasach totalny brak grzybów. Po prostu nic. Są jedynie kurki. Prawdziwki, koźlaki, maślaki i inne można spotkać sporadycznie. Jest ich naprawdę mało - mówi Adam Deć z Ropy, którego o grzybowy plon zapytaliśmy na Dworzysku. Nie miał wielu dobrych wieści.

- Dotychczas, razem z żoną Janiną, udało nam się zebrać najwięcej pół koszyka. Liczę na to, że w najbliższym czasie nastąpi wysyp także tych innych, nie tylko kurek i już w następny wtorek handlowy będę miał ich więcej na sprzedaż - mówił z nadzieją.Pan Adam na grzybobranie wybiera się zazwyczaj do lasów w Brunarach, Bielance, Skwirtnem, Banicy, Łosiu. Szuka ich także na terenie Ropy.

- Jedynie w tych okolicach można coś uzbierać - mówi z kolei pani Janina. Może z początkiem sierpnia sytuacja się zmieni, będzie więcej opadów deszczu i grzyby zasypią lasy - dodaje na koniec. Eugeniusz Liana, najsłynniejszy gorlicki grzybiarz, na pytanie, gdzie w końcu są te grzyby - przecież kto jak kto, ale on powinien wiedzieć - odpowiada nam proroczo i ze znawstwem: - Będą. Za dwa dni. Ten środowy deszcz powinien spaść dwa dni wcześniej, stąd opóźnienie - mówi, szperając w swoich słynnych pogodowych zapiskach. - Nie ma siły. Muszą być - dodaje pewny siebie.

Nam przyznał się, że w środowe wczesne popołudnie był w "swoim pewnym" miejscu. Oczywiście nie zdradza gdzie, zresztą złapaliśmy go w drodze do lasu. Obiecał, że po powrocie zda relację. Słowa dotrzymał. - Nic nie znalazłem, oprócz czterech muchomorów, których oczywiście nie zabrałem - śmieje się.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska