F-35: Najnowsze myśliwce dla polskiego wojska
30 sierpnia premierę miała osiemnasta studyjna płyta Cave’a i jego zespołu The Bad Seeds, „Wild God”. Media i fani przyjęli ją entuzjastycznie. 24 września rozpocznie się europejska trasa artysty, która uwzględnia dwa koncerty w Polsce – w Łodzi i w Krakowie. Dwa dni przed startem tournee, Cave będzie świętował 67. urodziny. Z tej okazji tylko w weekend 20-22 września w wybranych kinach będzie można zobaczyć dokument muzyczny „The Birthday Party: Bunt w niebie”, opowiadający o muzycznych początkach tego jednego z najbardziej interesujących współczesnych artystów sceny rockowej.
W ubiegłym roku Nick Cave świętował 50-lecie działalności artystycznej. W 1973 roku 16-letni wówczas wokalista wraz z czwórką szkolnych kolegów założył swój pierwszy zespół, który pod nazwą The Boy Next Door rozpoczął działalność od coverowania utworów m.in. Davida Bowiego, Lou Reeda czy Alice Coopera.
Po kilku latach do trzech muzyków z wyjściowego składu – Nicka Cave’a (wokal), Micka Harveya (gitara) i Philla Calverta (perkusja) – dołączyli Rowland S. Howard (gitara) oraz Tracey Pew (gitara basowa). Zespół pod nowym szyldem – już jako The Birthday Party – zrezygnował z cudzych utworów na rzecz własnego stylu, a jego poszukiwania w dużej mierze odbywały się poza rodzinną Australią. Covery ustąpiły miejsca autorskim kompozycjom. To właśnie o tych szalonych, formacyjnych dla kariery Cave’a latach, opowiada dokument „The Birthday Party: Bunt w niebie”, który zabiera nas do Melbourne, Londynu i Berlina.
Jeszcze w czasie występów w Australii do The Birthday Party przylgnęła łatka zespołu prowokacyjnego i ekstrawaganckiego. W Europie muzycy pozwolili sobie na jeszcze więcej. Ci, którzy poznali Nicka Cave’a jako uduchowionego poetę i enigmatycznego artystę, mogą być zaskoczeni tym, jak wyglądały jego początki.
The Birthday Party do dziś jest określane jako jeden z najmroczniejszych post-punkowych zespołów, powstałych we wczesnych latach 80. XX wieku. Pisano o nim, że nawet filmy Alfreda Hitchcocka nie były tak przerażające jak jego piosenki. W dużej mierze była to zasługa młodego i ekscentrycznego wówczas Nicka Cave’a, który na scenie wykonywał osobliwą choreografię, krzyczał na widzów i cytował Stary Testament. Oryginalna była też muzyka grupy: zakorzeniona w bluesie, ale zagrana w psychotyczny sposób, pełna gitarowego hałasu i potępieńczych zawodzeń. Znalazła się ona na trzech albumach formacji: „The Birthday Party” (1980), „Prayers On Fire” (1981) i „Junkyard” (1982).
Film „The Birthday Party: Bunt w niebie” w reżyserii Iana White’a brytyjski „The Guardian” opisuje jako „jeden z najlepszych dokumentów muzycznych ostatnich lat”. To porywające jak rockowy koncert widowisko opowiada o pokonywaniu przeszkód, geniuszu artystycznym i totalnej dysfunkcji. Historia powstania, sukcesu i nieuchronnego upadku The Birthday Party zawiera szczere rozmowy z muzykami, fragmenty nigdzie dotąd niepokazywanych nagrań, piosenki, których nie umieszczono na żadnym albumie i ogromne bogactwo różnorodnej twórczości członków zespołu.
„The Birthday Party: Bunt w niebie” to opowieść o niespotykanej kreatywności, o cenie sławy i autodestrukcji, którą snują, z właściwym sobie czarnym humorem, sami członkowie zespołu. Widz dostaje unikalny wgląd w ich marzenia, nadzieje i motywacje, z których powstała jedna z najbardziej wpływowych grup muzycznych w świecie alternatywnego rocka.
W Krakowie film można będzie zobaczyć w dniach 20-22 września w kinach Agrafka, Kika, Mikro, Kijów, Paradox, Pod Baranami, Multikino oraz Cinema City Galeria Kazimierz.
