To senne spotkanie ożywiło spięcie Jakuba Stasiewicza z Miroslavem Jachymem. W efekcie tego zderzenia na lodzie, oświęcimianin został odesłany do szatni, a gdański napastnik otrzymał „dwójkę”. Gdańszczanie niezbyt długo cieszyli się grą w przewadze, bo karę mniejszą zarobił Krzysztof Kantor. Później przyjezdni znowu mieli przewagę, ale nie potrafili jej zamienić na gola.
Wreszcie, podczas gry w przewadze, po strzale Andreja Themara, lot krążka zmienił Dariusz Gruszka, który – tym samym – wkupił się do oświęcimskiego zespołu w biało-niebieskim debiucie.
Na 23 s przed końcem pierwszej odsłony Peter Polodna przeciągnął wzdłuż bramki Michała Fikrta, trafiając pod poprzeczkę, choć gospodarze reklamowali, że na początku kontry gości, jeszcze w ich tercji obronnej, faulowany był oświęcimski zawodnik.
Po zmianie stron Andrej Themar na prawej stronie przytrzymał krążek, by wreszcie przed bramką wypatrzyć Petera Tabaczka, który z bliska pokonał gdańskiego golkipera.
Oświęcimianie od momentu objęcia prowadzenia oddali inicjatywę rywalom. Może była to taktyka, ale chyba miejscowi gubili się przed własną bramką. Raz po strzale Filipa Pesty z bliska skutecznie interweniował Michał Fikrt.
Jedak goście po raz drugi wyrównali stan pojedynku, bo Mateusz Danieluk uderzył w krótki róg.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od zmarnowanej szansy Jana Daneczka, który w sytuacji sam na sam zagubił się w dryblingu. Po chwili Josef Vitek trafił w krótki róg. Po 33 sekundach Filip Pesta przymierzył w „okienko” i trener oświęcimian Jirzi Szejba poprosił o czas. Jednak w grze oświęcimian nic się nie zmieniło. Goście dalej punktowali kontrami.
- Mam nadzieję, że mecz przeciwko Automatyce otworzy oczy moim zawodnikom. Na razie są one szeroko... zamknięte – powiedział zdegustowany Jirzi Szejba, trener oświęcimian.
Na razie kibice, którzy wybrali mecz zamiast koncertu braci Golców, byli świadkami hokejowego ścierniska w wykonaniu oświęcimian. Czy kiedyś będzie „San Francisco”?
Unia Oświęcim – MH Automatyka Gdańsk 3:6 (1:1, 1:1, 1:4)
Bramki: 1:0 Gruszka (Themar) 10, 1:1 Polodna (Steber) 20, 2:1 Tabaczek (Themar) 28, 2:2 Danieluk (Pastryk) 38, 2:3 Vitek 41, 2:4 Pesta (Stróżyk, Kantor) 42, 2:5 Rożkow (Vitek, Maly) 54, 3:5 Daneczek (Gruszka, Wanat) 55, 3:6 Dolny (Witek, Stasiewicz) 58.
Unia: Fikrt – Jachym, Bezuszka; S. Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz – Maciejewski, Gabryś; Tabaczek, Gruszka, Themar – A. Kowalówka, Saur; Adamus, Paszek, Malicki – Wanat, Dudkiewicz, Piotrowicz oraz Gębczyk.
MH Automatyka: Tasregoronstew – Aleksiuk, Maly; Danieluk, Polodna, Steber – Telisukiewicz, Dolny; Stasiewicz, Rożkow,Vitek – Kantor, Pastryk; Marzec, Pesta, Strużyk – Lehman, Leśniak; Smal, Wróbel, Rompkowski.
Sędziował: Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 39 (w tym 10 dla Maciejewskiego i kara meczu dla Jachyma) – 14 minut. Widzów: 1000.
Inne mecze: JKH GKS Jastrzębie – Energa Toruń 5:2, Węglokoks Kraj Polonia Bytom – PGE Orlik Opole 6:3, TatrySki Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 1:3, Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 4:1. Awansem: Tauron GKS Katowice – SMS PZHL 12:0.
TABELKA:
1. | Tauron GKS Katowice | 5 | 12 | 26-8 |
2. | JKH GKS Jastrzębie | 4 | 12 | 13-5 |
3. | Polonia Bytom | 4 | 8 | 18-12 |
4. | Comarch Cracovia | 3 | 7 | 7-4 |
5. | MH Automatyka Gdańsk | 4 | 6 | 12-9 |
6. | GKS Tychy | 3 | 6 | 8-8 |
7. | Energa Toruń | 3 | 5 | 16-7 |
8. | TatrySki Podhale Nowy Targ | 2 | 3 | 8-4 |
9. | PGE Orlik Opole | 3 | 3 | 11-14 |
10. | Unia Oświęcim | 3 | 3 | 10-13 |
11. | Zagłębie Sosnowiec | 5 | 3 | 12-20 |
12. | SMS PZHL | 7 | 1 | 14-51 |
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: