Oświęcimianie rozpoczęli niefortunnie, bo od straty gola. Na szczęście 65 sekund później do remisu doprowadził Krystian Sosnowski.
Druga odsłona rozpoczęła się rewelacyjnie dla podopiecznych Witolda Magiery. Zaledwie po upływie 49 sekund jego podopieczni za sprawą Aleksandra Noworyty wykorzystali liczebną przewagę. Jednak janowianie doprowadzili do remisu i wszystko zaczęło się od nowa.
Jednak jeszcze przed drugą przerwą oświęcimianie odzyskali prowadzenie. Potrzebowali zaledwie 28 sekund odsiadki Szymona Huchela, żeby Krystian Sosnowski wykorzystał liczebną przewagą, kończąc wymianę krążków pomiędzy Piotrem Kotem i Filipem Dworzakiem.
Kiedy Mateusz Filipowicz zdobył czwartą bramkę, wydawało się, że oświęcimianie mają pewne zwycięstwo. Jednak janowianie wycofali bramkarza i ta pokerowa zagrywka dała im dwa gole. Remis uratowali na 13 sekund przed końcową syreną. Oświęcimianie dopiero w rzutach karnych przechylili szalę na swoją stronę.
- Myślę, że w ostatnich minutach byliśmy zbyt pewni wygranej w regulaminowym czasie, jednak w hokeju trzeba walczyć do końca,co pokazała drużyna z Janowa. W hokeju szybkie zwroty akcji zdarzają się dość często – powiedział po meczu Krystian Sosnowski, autor dwóch goli dla oświęcimian. - Mecz od początku był pod nasze dyktando. Kreowaliśmy grę jednak przeciwnicy pokazali charakter. Nim nadrabiali pewne braki. Cieszymy się z wygranej i już jesteśmy myślami przy kolejnym meczu.
- Mimo, że jako ostatni wykonywałem karnego, nie czułem na sobie żadnej presji wyniku. Wiedziałem, że muszę zrobić swoje - stwierdził Arkadiusz Guzik.
UKH Unia Oświęcim – Naprzód Janów 5:4 po rzutach karnych (1:1, 2:1, 1:2, d. 0:0), rzuty karne: 1:0.
Bramki: 0:1 Miłek - Ciepielewski 7, 1:1 Sosnowski - Zabawski 8, 2:1 Noworyta 21, 2:2 Kania – Czyran 26, 3:2 Sosnowski – Dworzak – Kot 38, 4:2 Daniliszyn – Filipowicz 55, 4:3 Kowolik – Miłek 59, 4:4 Huchel – Miłek 60, 5:4 Guzik 65, decydujący rzut karny.
UKH Unia: Płonka – Klekot, Lichota; Noworyta, Filipowicz, Daniliszyn – Dworzak, Ptaszkin; Kandaszenka, Sosnowski, Biernat – Wytrykus, Kot; Zabawski, Guzik, Hornik – Klimczyk, Wilk, Siemasz oraz Pencko.
Naprzód: Grobelkiewicz – Król, Huchel; Kupka, Miłek, Kubiszewski – Kania, Kowolik; Moś, Menc, Ciepielewski – Szlomski, Bujok; Czyrjan, Olszewski, Musioł – Drustinak, Olszewski, Basirowicz.
Sędziował: Sebastian Kryś (Katowice). Kary: 26 (w tym 10 dla Aleksandra Noworyty) - 18 minut. Widzów: 30.
W drugim meczu: Zagłębie Sosnowiec – Stoczniowiec Gdańsk 8:2 (4:0, 1:1, 3:1)
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
- Wieczysta Kraków. Kolejne zmiany kadrowe [AKTUALIZACJA]
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Gwiazdy klasy okręgowej Kraków ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Byli wiślacy zimą 2020 zmienili kluby
- Sergiu Hanca. Strzelec zwycięskiej bramki dla Cracovii
