Podhale po pokonaniu mistrza Polski, Comarch Cracovii (4:0) tym razem zagra w Tychach, w hali innego kandydata do mistrzostwa. To spotkanie będzie prestiżowe dla kapitana „Szarotek”, Marcina Kolusza, który w czterech poprzednich sezonach występował w Tychach. - Może w pierwszym meczu sezonu był dreszczyk emocji w meczu przeciwko Tychom, ale teraz podchodzę do tej konfrontacji jak do każdej innej – podkreśla Kolusz. - Na pewno Tychy są innym rywalem niż Cracovia. Mają równe formacje. Jeśli zagramy swoje, nie powinno być źle. Wciąż mamy szansę zajęcia 4. miejsca przed play-off. Jednak do celu dochodzi się krok po kroku. Może jakiś krok zrobimy w Tychach. Na pewno rywale będą chcieli nam się zrewanżować za porażkę po dogrywce w Nowym Targu.
W Oświęcimiu Unia wprawdzie wygrała z Naprzodem (4:0), ale trener Jirzi Szejba miał ogromne pretensje do swoich zawodników o styl wciąż pozostawiający wiele do życzenia. - Zawodnicy muszą sobie odpowiedzieć czego tak naprawdę chcą. Nie przywykłem firmować swoim nazwiskiem prowizorki. Ostatnie mecze wyglądały jak, jakby wyszli je sobie tylko rozegrać – piekli się oświęcimski szkoleniowiec. - Czy oni nie rozumieją, że teraz grają o swoją przyszłość w klubie? Może niektórzy są za długo w Oświęcimiu, więc najwyższa pora, by wkrótce „przewietrzyć” szatnię.
W Katowicach oświęcimianie planują zagrać czterema atakami, a przeciwko Naprzodowi grali trzema. W poprzedniej rundzie Unia pokonała u siebie Tauron 4:0, ale trener Szejba mierzy siły na zamiary. W obecnej formie dla jego zespołu punkt będzie sukcesem. Oświęcimianie wciąż walczą o miejsce w „szóstce”.
Zespół Comarch Cracovii jedzie do Opola na mecz przeciwko Orlikowi. Po niedzielnej porażce z Podhalem 0:4 „Pasy” tracą już do drugiego w tabeli Tauron Katowice cztery punkty. Jeśli chcą dogonić rywala, muszą wygrać dwa najbliższe spotkania; dzisiaj w Opolu i w piątek w Jastrzębiu.
- Prześladuje nas ostatnio seria kontuzji. Nadal niezdolni do gry są gry Tomas Sykora, Damian Słaboń, a po meczu w Nowym Targu do tego grona dołączył Petr Novajovsky. Petr Kalus był ostatnio chory, jego występ w Opolu stoi pod dużym znakiem zapytania. W Opolu czeka nas bardzo ciężki pojedynek, jeśli chcemy sięgnąć po zwycięstwo, musimy zagrać odpowiedzialnie od pierwszej minuty, być skoncentrowani przez całe spotkanie – mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek.
31 stycznia zamyka się „okienko” transferowe. Czy „Pasy” jeszcze się wzmocnią kimś z zagranicy? – Cały czas pracujemy nad tym tematem, ale bardzo trudno o pozyskanie wartościowych graczy – przyznaje Rohaczek.
Orlik prezentuje się ostatnio bardzo dobrze, w ostatniej kolejce pewnie pokonał na swoim lodzie Automatykę Gdańsk 3:0 i ma wiąż nadzieję na zajęcie szóstego miejsca w tabeli, co dałoby im bezpośredni awans do play-off. W wysokiej formie jest 38-letni czeski napastnik Milan Baranyk, punktuje w każdym meczu. W Opolu gra kilku byłych zawodników Cracovii; obrońca Łukasz Sznotala, napastnik Karol Kisielewski.
Program wtorkowej kolejki, 30 stycznia:
GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ (godz. 18, sędziuje: Mariusz Smura z Katowic)
PGE Orlik Opole – Comarch Cracovia (godz. 18.30, sędziuje: Michał Baca z Oświęcimia)
Tauron GKS Katowice – Unia Oświęcim (godz. 18.30, sędziuje: Krzysztof Kozłowski z Sosnowca)
Automatyka Gdańsk – JKH GKS Jastrzębie (godz. 18.30, sędziują: Robert Długi i Przemysław Kępa z Noweg Targu)
Anteo Naprzód Janów – TMH Polonia Bytom (godz. 19, sędziuje: Tomasz Radzik z Krynicy)
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU