Piłkarze Hutnika do dobrego nastawienia dołożyli umiejętności
Prowadzący rezerwy Hutnika w tym spotkaniu trener Łukasz Kawa (na co dzień zajmuje się zespołem juniorów w CLJ U-18) – mimo porażki - był zadowolony z postawy zawodników:
– Myślę, że chłopaki sprostali zadaniu, postawili się bardzo mocnemu zespołowi, naszpikowanemu klasowymi zawodnikami. Wyszli na mecz bardzo pozytywnie, odważnie, bez kompleksów, z nastawieniem, żeby pokazać się jak najlepiej, bo bardzo dużo osób z naszego klubu oglądało ten mecz. Pod tym względem podejście mentalne było na bardzo dobrym poziomie, z czasem przełożyło się to na sytuacje dla nas, nawet na optyczną przewagę w drugiej połowie.
Dodaje: - Wieczysta zobaczyła, że nie będzie z nami tak łatwo. Uważam, że taktyka była dobrana odpowiednio, gra defensywna w kryciu, przesuwanie się były dobre, ciężko było piłki rywalom wgrywać nam piłki. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu, bo do charakteru i dobrego nastawienia dołożyli po prostu umiejętności. To duży kapitał na przyszłość.
RELACJA I ZDJĘCIA Z MECZU HUTNIK II - WIECZYSTA
Wieczysta była przygotowana, wymagający przeciwnik jej nie zaskoczył
Trener Wieczystej Przemysław Cecherz: - To był na pewno ciężki mecz. Po pierwsze, przeciwnik naprawdę przyłożył się do tego spotkania, nie było nam łatwo. Po drugie – znów przeszliśmy na sztuczną nawierzchnię, to nigdy nie jest korzystne dla drużyny. Do tego to boisko jest wąskie, było ciasno, widać było, że piłka sprawia kłopot moim zawodnikom. Przy tym żałujemy, że z wielu sytuacji, które mieliśmy przed przerwą, nie udało nam się wykorzystać jeszcze jednej czy dwóch, bo kapitalnie bronił Dul. Wtedy szybkiej byłoby „po meczu”. Generalnie jesteśmy zadowoleni, że mamy kolejne trzy punkty.
Dodaje, że choć zespół przyzwyczaił się, do tego, iż gromi rywali, to „nietypowe” okoliczności – czyli długo prowadzenie tylko jedną bramką – nie wywierały przesadnej presji.
– Faktycznie, w dłuższym okresie to był pierwszy taki mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę, że taki kiedyś nam się przytrafi. Byliśmy przygotowani, podczas sparingów graliśmy z zespołami z wyższych lig, aby szykować się na takie „stykowe” sytuacje. Nie było problemu, myślę, że dobrze to znieśli – mówi Cecherz.
