Wisła CanPack długo w Rybniku prowadziła, wyglądało na to, że wygra całe spotkanie. Wystarczy wspomnieć, że na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 37:46. Jeszcze przed ostatnią częścią krakowianki prowadziły 57:49. Ostatnia kwarta to jednak był w wykonaniu Wisły dramat. Rybnik nie tylko dogonił „Białą Gwiazdę”, ale szybko odjechał. Krakowianki nie zdobyły natomiast w tej kwarcie nawet dziesięciu punktów i musiały pogodzić się z porażką.
RMKS Xbest Rybnik - Wisła CanPack Kraków 74:66 (18:24, 19:22, 12:11, 25:9)
RMKS Xbest: Piwkowska 17, Węglarz 15, Bednarek 11, Zdrodowska 7, Maćkowiak 4 oraz Jeleńczak 14, Joks 5, Keller 1, Hnida 0
Wisła CanPack: Stasiuk 20, Cykowska 14, Kuczyńska 13, Jasiulewicz 7, Góral 3, oraz Mielcarz 9, Adamaszek 0, Bursa 0.
Sędziowali: Paweł Berdyczko oraz Oliwia Toboła.
Bochnianki niezłą, dziesięciopunktową przewagę wypracowały sobie już w pierwszej kwarcie, a na przerwę schodziły z zapasem dziewięciu punktów. W trzeciej kwarcie koszykarki z Leszna mocno wzięły się za odrabianie strat i efekt był taki, że choć kilka razy były blisko, nie zdołały wyrównać stanu rywalizacji. Inna sprawa, że przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 55:57 i wszystko było jeszcze możliwe. W czwartej kwarcie był jednak tylko jeden raz remis. Później Contimax generalnie panował nad sytuacją na parkiecie i wygrał zasłużenie.
Pompax Tęcza Leszno - Contimax MOSiR Bochnia 66:73 (18:28, 17:16, 20:13, 11:16)
Pompax Tęcza: Pietrzak 13, Walentowska 13, Jasińska 12, Kuczyk 10, Hołtyn-Gorynia 8 oraz Raczyńska 8, Skrzypczak 2, Brambor 0.
Contimax MOSiR: Wdowiuk 22, Krawiec 19, Majda 6, Kocaj 6, Zuchora 2 oraz Dychnowska 11, Zajączkowska 3, Rak 2, Węglarz 2, Zając 0, Więcek 0.
Sędziowali: Rafał Szwej oraz Mateusz Falkiewicz.
