Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga koszykarzy. Ależ to były emocje. Rzut Lisa równo z syreną w dogrywce daje wygraną AZS AGH

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
To był niezwykle istotny mecz dla układu tabeli I ligi koszykarzy. Jej dolnych rejonów - dodajmy. Emocje w hali przy ul. Piastowskiej sięgnęły zenitu, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, a o tym, że to krakowianie cieszyli się z wygranej przesądził rzut równo z końcową syreną!

Mecz od pierwszych minut był przede wszystkim bardzo zacięty. Co prawda ze skutecznością obu zespołów były problemy, ale już twardej, nieustępliwej walki nie można było odmówić jednym i drugim. Długo wynik w pierwszej kwarcie oscylował wokół remisu. Nikt tutaj nie był w stanie oderwać się na jakąś większą liczbę punktów. Dopiero w samej końcówce tej części na moment ta sztuka udała się Polonii, która po akcji Sebastiana Dąbka trzy plus jeden prowadziła 22:15. AZS AGH jeszcze przed przerwą odrobił jednak część z tych strat, bo za trzy punkty trafił Patryk Wydra.

W drugiej kwarcie koszykarze AZS AGH ambitnie gonili wynik. W połowie tej części po celnym rzucie Szymona Szmita wyszli na prowadzenie 30:28. Przez kolejne minuty gra była znów bardzo wyrównana, ale końcówka tej kwarty ponownie należała do przyjezdnych, którzy dzięki nieco skuteczniejszej grze na przerwę mogli schodzić z siedmioma punktami zapasu. Prowadzili 41:34.

Po przerwie gospodarze żmudnie starali się odrabiać straty. Łatwo jednak nie było, bo Polonia bardzo twardo stanęła w obronie. Gdy krakowianom udawało się już zbliżyć np. na cztery punkty, bytomianie potrafili też szybko odpowiedzieć i można powiedzieć, że trzymali cały czas gospodarzy na dystans. Na cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty Polonia prowadziła już dziesięcioma punktami (51:41). Ale to chyba nieco uśpiło gości, bo ich defensywa nagle przestała być zupełnie szczelna. Efekt? W minutę AZS AGH zdobył sześć punktów z rzędu i miał już nie dziesięć, a tylko cztery punkty straty. Czas wzięty przez trenera Polonii Mariusza Bacika nic bytomianom nie dał. Krakowianie po tej przerwie błyskawicznie wyrównali, a po faulu umyślnym i jednym celnym rzucie Wojciecha Leszczyńskiego, to krakowianie objęli prowadzenie 52:51. Tę kwartę AZS AGH zakończył „trójką” Patryka Wydry i efekt był taki, że przed czwartą częścią krakowianie prowadzili 58:53.

Początek czwartej kwarty to powrót Polonii do mocniejszej obrony i dobra gra Alphonso Willisa. To dzięki niemu straty bytomian zmalały. I gdy już wydawało się, że goście za moment wyjdą nawet na prowadzenie, oni znów stracili koncentrację w obronie, co ponownie zaowocowało łatwymi punktami krakowian i prowadzeniem 64:59 na niespełna sześć minut przed końcem meczu. Nie był to jednak oczywiście koniec emocji w tym spotkaniu, bo Polonia nie miała zamiaru rezygnować z korzystnego wyniku w hali przy ul. Piastowskiej. Na minutę i 21 sekund przed końcem Alphonso Willis po akcji dwa plus jeden doprowadził do remisu 68:68. Ten sam zawodnik spudłował w akcji na 20 sekund przed końcem, ale krakowianie nie potrafili odpowiedzieć punktami, a zatem konieczna była dogrywka.

W dodatkowym czasie gry co prawda pierwszy punkt zdobył Patryk Wieczorek, wykonując celnie jeden z dwóch rzutów osobistych, ale później dwie „trójki” z rzędu zaliczyli krakowianie i objęli prowadzenie 74:69 na trzy minuty przed końcem. Nie na długo, bo wkrótce znów był remis. Na 59 sekund przed końcem Tymon Szymański dał prowadzenie AZS AGH, ale po chwili odpowiedział Paweł Bogdanowicz. Na dziewięć sekund przed końcem piłkę miała Polonia, ale zgubił ją przy rozegraniu Willis i na niespełna trzy sekundy przed końcem przy remisie 76:76 piłkę z kolei mieli gospodarze. Poszło szybkie rozegranie i rzut równo z syreną końcową za trzy punkty Michała Lisa. Celny!!! Taki, który dał ostatecznie wygraną AZS AGH 79:76.

AZS AGH Kraków - BS Polonia Bytom 79:76 (18:22, 16:19, 24:12, 10:15, 11:8)
AZS AGH: Szymański 18, Lis 17, Sobiech 15, Szmit 12, Zmarlak 1 oraz Wydra 7, Leszczyński 5, Abdelaal 2, Dyrda 2.
Polonia: Willis 16, Szczepanik 15, Bogdanowicz 6, Chorab 4, Chrabota 4, oraz Dąbek 12, Wieczorek 8, Krakowiak 7, Jagoda 4, Piechowicz 0.
Sędziowali: Tomasz Langowski, Mateusz Dukiel oraz Bartosz Koralewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska