Lepiej zaczęli gospodarze, którzy szybko objęli prowadzenie 5:0. Krakowianie bardzo szybko jednak odpowiedzieli, doprowadzając do remisu, a po celnym rzucie wolnym Pawła Zmarlaka wyszli na prowadzenie 5:6 i w pierwszej kwarcie nie dali się już dogonić. Mało tego, systematycznie powiększali oni dystans. Największe prowadzenie przyjezdnych w tej części wynosiło dwanaście punktów (22:10), a po pierwszej kwarcie podopieczni trenera Wojciecha Bychawskiego mieli już dziesięć punktów zapasu.
W drugiej partii znów lepiej zaczęła ekipa Turowa. Miejscowi zaczęli odrabiać dystans i po czterech minutach gry doszli AZS AGH na trzy punkty (25:28). Początek tej drugiej kwarty był bardzo nieskuteczny w wykonaniu krakowian. Gdy już jednak wydawało się, że koszykarze ze Zgorzelca odrobią straty, wyjdą na prowadzenie, przyjezdni obudzili się i szybko znów odskoczyli na nieco większy dystans. Końcówka drugiej kwarty była mocno wyrównana, Turów znów zaczął trafiać. Gospodarze musieli być jednak mocno poirytowani, bo jak tylko dochodzili na trzy, dwa, a nawet jeden punkt, to krakowianie nie dawali im złamać bariery prowadzenia. Gdy drużyny schodziły na przerwę, to oni mieli jedno „oczko” więcej (39:38).
Tuż po przerwie Cezary Fudziak wykorzystał jeden z rzutów wolnych i Turów wreszcie dogonił krakowian. Ci prowadzenie dali sobie odebrać jednak tylko na moment. Później to cały czas to oni mieli niewielką przewagę. W końcówce tej kwarty urosła ona do dziesięciu punktów. I właśnie taki zapas podopieczni Wojciecha Bychawskiego mieli przed decydującym starciem.
A w ostatniej kwarcie krakowianie błyskawicznie zamknęli kwestię wygranego w tym spotkaniu. Turów przez ponad trzy minuty nie był w stanie zdobyć nawet jednego punktu. AZS AGH w tym czasie powiększył natomiast swój dorobek o dwanaście „oczek”! Duży wkład w to mieli przede wszystkim trafiający Wojciech Fraś i przede wszystkim zdobywca dwóch „trójek” w tym okresie Damian Dyrda. Efekt był taki, że na nieco ponad cztery minuty przed końcem meczu AZS AGH prowadził różnicą ponad dwudziestu punktów i wiadomo było już na sto procent, że wygra ten mecz.
PGE Turów Zgorzelec - AZS AGH Kraków 67:85 (16:26, 22:13, 15:24, 14:22)
Turów: Bochno 17, Traczyk 15, Fudziak 14, Maciejak 10, Heliński 8 oraz Marcinkowski 3, Wojtuś 0, Stępień 0.
AZS AGH: Leszczyński 19, Fraś 13, Zmarlak 13, Zych 4, Rojek 4 oraz Wydra 10, Dyrda 9, Zgłobicki 9, Pruefer 4, Pieniążek 0.
Sędziowali: Mateusz Wawrzyński, Mirosław Wysocki oraz Szymon Roliński.
- Skocznia mamucia w Szczawnicy?! Niezwykły projekt studenta Politechniki Krakowskiej
- Lewy, Buksa i Świderski trafia bez fuksa! Memy o meczu Polski z Albanią
- Memy po meczu Polski z San Marino. "Rycz Fabian, rycz"
- Ostatnia droga byłego bramkarza m.in. Cracovii Jacka Felscha
- Piękna i piłkarz. Co to był za ślub!
- Piękna żona byłego piłkarza Cracovii. Znana bardziej od niego [ZDJĘCIA]
