Po przekonującej wygranej w Kielcach, z 2. w tabeli Koroną, olkuszanki wróciły na fotel lidera. Teraz jednak mają o jeden mecz więcej od KPR Kobierzyce, z którym zrównały się punktami – oba zespoły mają po 19 "oczek".
SPR odrabiał zaległości i początkowo ciężko mu szło. W 6 min miejscowe wygrywały 3:1, ale przyjezdne dość szybko zniwelowały tę przewagę, doprowadzając do stanu 3:6 w 11 min.
Potem nie mogły oderwać się na więcej niż dwie bramki, a po 25 minutach gry był remis 13:13. Po przerwie Korona początkowo nie pasowała, wygrywała 18:17, w 42 min było 21:21, ale w 53 min wszystko już było jasne – 30:25 dla przyjezdnych.
- Miejscowe zagrały podwyższoną obroną, z którą początkowo mieliśmy problem – mówi szkoleniowiec olkuszanek Marcin Księżyk. - W drugiej połowie jednak poukładaliśmy grę i było już lepiej.
Korona Handball Kielce – SPR Olkusz 29:36 (16:16)
Bramki: Rosińska 6, Mochocka 5, Zimnicka 5, Nowak 3, Kędzior 3, Małecka 2, Rozmus 2, Czubaj 2, Skowrońska 1 - Wcześniak 9, Przytuła 7, Zacharska 7, Nowak 5, Basiak 4, Chruścińska 3, Frączek 1.