Dwa tygodnie temu Pogoń, grając w mocno osłabionym składzie, uległa we własnej hali 2:3. Sobotni mecz w Rudzie Śląskiej też nie zaczął się najlepiej. Wprawdzie proszowianki długo prowadziły i to momentami wyraźnie, ale końcówka zupełnie im nie wyszła. Zaczęły popełniać dużo własnych, niewymuszonych błędów i w efekcie uległy do 17.
W drugiej partii już tej konsekwencji w grze nie zabrakło. Przyjezdne cały czas kontrolowały sytuację. Po asie serwisowym Weroniki Krysztofiak prowadziły 23:19, a gdy rywalki doprowadziły do stanu 21:24, trener Dariusz Pomykalski wziął czas. To wybiło gospodynie z rytmu, bo popełniły za zagrywce błąd, który oznaczał koniec drugiego seta.
W kolejnych partiach Pogoń kontynuowała konsekwentną i skuteczną grę. Klasą dla siebie była młodziutka Patrycja Nowacka. Atakami nękała rywalki Anna Nowak. Świetnie spisywały się też obie libero, czyli Aleksandra Kawalec i Karolina Wojta.
Na środku Katarzyna Boroń i Monika Banaś (nieobecne w pierwszym meczu) też zagwarantowały solidny poziom gry. W efekcie Pogoń wygrała całe spotkanie i wyrównała stan rywalizacji play off.
Trzeci mecz w niedzielę również w Rudzie Śląskiej.
Halemba Ruda - Śląska - Pogoń Proszowice 1:3 (25:17, 21:25, 21:25, 24:26)
Pogoń: Dyduła, Banaś, Boroń, Krysztofiak, Nowacka, Nowak, Kawalec (libero) oraz Wojta (libero), Czekaj, Żydzik
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad: policja ekologiczna dzwoni i pyta „czy pan zrobił coś złego?”