Goście pierwsi zdobyli gola, potem w zamieszaniu po rzucie rożnym odzyskali prowadzenie, ale w pierwszej połowie był też przykry dla nich moment. Konkretnie dla Jakuba Seweryna, króla strzelców IV ligi z poprzedniego sezonu. Na boisku w Chełmie doznał złamania kości strzałkowej.
Po przerwie był najpierw faul na Wiśniewskim, w jego efekcie rzut karny - i bramka na 1:3. Kolejną zdobył ładnym strzałem z kilkunastu metrów Radwanek, następnie trafił Krasuski. A Chełmiankę dobił obchodzący w dniu meczu 33. urodziny Rakowski.
Wiślanie złapali fajny rytm. Najbliższy mecz rozegrają już w najbliższy wtorek 10 października - to mecz zaległy, z Garbarnią, którego nie udało się rozegrać tydzień temu.
Chełmianka Chełm - Wiślanie Jaśkowice 1:6 (1:2)
Bramki: 0:1 Adisa 15, 1:1 Mroczek 26, 1:2 Bociek 30, 1:3 Dynarek 50 karny, 1:4 Radwanek 68, 1:5 Krasuski 71, 1:6 Rakowski 82.
Chełmianka (skład wyjściowy): Grzywaczewski – Wiatrak, Piekarski, Pendel, Stępień, Bednara, Groborz, Nowak, Mroczek, Konojacki, Korbecki.
Wiślanie: Leszczyński – Bociek, Lewiński, Morawski – Wiśniewski, Dynarek, Rakowski, Krasuski (72 Kuczak), Marszalik (62 Tetych) – Adisa (62 Radwanek), Seweryn (33 Strózik).
Sędziował: Piotr Marcinkowski (Warszawa). Żółte kartki (Wiślanie): Bociek, Marszalik.
