Oświęcimianie są raczej spokojni o byt, ale klasa rywala mobilizuje ich do walki. Wszak w składzie Wiślan można doszukać się zawodników nawet z ekstraklasową przeszłością.
W Unii wychodzą z założenia, że na młodych oświęcimian może i w pierwszej rundzie piłkarskie nazwiska robiły wrażenie. Teraz trzeba jednak już umieć się sprzedać. Oby tylko dopisali kibice, bo na razie wiosną trybuny świecą pustkami.
- Chyba najsłabsze spotkanie wiosny mamy już za sobą, a do takich zaliczam poprzednie spotkanie z Iskrą Klecza – mówi Bartosz Praciak, napastnik Unii, który właśnie przeciwko Kleczy zaliczył swoje pierwsze wiosenne trafienie. - Postaramy się pokazać rywalom, że oświęcimianie potrafią grać w piłkę – mówiąc te słowa napastnik ma na myśli choćby jesienną potyczkę u siebie z Hutnikiem Kraków, zakończoną zwycięstwem 3:0, czy wyjazdową wygraną na rezerwach Cracovii 3:2.
Unia powinna zagrać w mocniejszym składzie niż przeciwko Kleczy, bo awizowany jest powrót Dawida Rzeszutki i Bartosza Ryszki.
Program 24. kolejki: Unia Oświęcim – Wiślanie Jaśkowice (sob. 15); TS Węgrzce – Iskra Klecza (sob. 16); Skawinka – Sosnowianka, Dalin Myślenice – Jutrzenka Giebułtów; Michałowianka – Beskid Andrychów (sob. 17); Cracovia II – Hutnik Kraków (niedz. 11); Pcimianka – Nowa Proszowianka, Orzeł Piaski Wielkie – Wiślanka Grabie (niedz. 17).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska