Zobaczcie zdjęcia z meczu Orzeł Ryczów - MKS Trzebinia:
Wydawało się, że szybkie objęcie przez ryczowian prowadzenia jest dla nich dobrą wróżbą. Jakub Smagło uderzył zza pola karnego w bliższy róg, a piłka odbita od rąk Tomasza Wróbla wylądowała w „okienku”.
Jednak im dalej, tym miejscowym brakowało zimnej krwi przed bramką Tomasza Wróbla, bo okazji do podwyższenia wyniku mieli kilka.
Po zagraniu od Miłosza Wąchały, zamykający akcję na prawej stronie Bartosz Kiełbus z bliska główkował w bramkarza trzebinian (13 min). Później Damian Zięba minął kilku rywali, lecz jego strzał nogami obronił Tomasz Wróbel (15 min). Dwie kolejne wyborne okazje gospodarze mieli tuż przed przerwą.
Z kolei goście mieli groźne rzuty rożne. Już w 1 minucie, po dograniu od Michała Kowalika, bliższego słupka szukał Radosław Górka, lecz Konrad Kawaler nie dał się zaskoczyć. Przy kopii tej sytuacji, miejscowemu golkiperowi wypadła piłka z rąk, a sędzia asystent pokazał, że przekroczyła linię bramkową. Gospodarze nie protestowali.
Przyjezdni mieli też dobrą okazję po akcji oskrzydlającej Łukasza Sochackiego, po której Michał Kowalik minimalnie przestrzelił (21 min).
W drugą połowę lepiej weszli trzebinianie. Michał Kowalik trafił w słupek, mając przed sobą pustą bramkę (47 min), ale chwilę potem zrehabilitował się dobrym podaniem, po którym Łukasz Wierzba dał gościom prowadzenie.
Przyjezdni nie potrafili postawić pieczęci na wygranej. Łukasz Wierzba, mając przed sobą tylko bramkarza, trafił w nogi Konrada Kawalera (58 min).
Przełom, czyli wejście Łukasza Popieli
Przełomowe dla losów spotkania było pojawienie się na boisku Łukasza Popieli, który – już w pierwszym kontakcie z piłką – skierował ją z bliska do siatki, wykorzystując podanie z prawej strony od Mateusza Lamparta.
Trzebinianie, choć już zepchnięciu do defensywy, mieli jeszcze szansę przechylenia szali na swoją korzyść. Po rajdzie Adriana Gałki strzał Adriana Zybińskiego obronił Konrad Kawaler, a po poprawce Jana Garlacza piłka zatrzymała się na słupku (78 min).
W końcówce, po akcji Mateusza Lamparta, piłkę zbyt krótko, bo na 14 metr wybił Jan Martyniak, wprost pod nogi Łukasza Popieli, a ten nie omieszkał skorzystać z prezentu.
Jeszcze w doliczonym czasie, w polu bramkowym w piłkę nie trafił Michał Kowalik, ale remis, poza uratowaniem twarzy przez trzebinian, nie przedłużyłby ich szans na walkę o utrzymanie.
- Czy można mieć lepsze okazje do zdobycia gola od tych, jakie zmarnowaliśmy w kluczowych momentach tego pojedynku – pyta retorycznie schodząc z boiska Wojciech Skrzypek, trener trzebinian.
Orzeł Ryczów – MKS Trzebinia 3:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Smagło 8, 1:1 Górka 23, 1:2 Wierzba 51, 2:2 Popiela 63, 3:2 Popiela 87.
Orzeł: Kawaler – Zając, Garzeł (41 Kulig), Gierek (55 Porębski), Kura – Zięba, Smagało, Para, Wąchała (79 Pyciak) – Lampart, Kiełbus (61 Popiela).
MKS Trzebinia: Wróbel – Ruczyński, Górka, Kalinowski (71 Baran), Gałka – Sz. Kurek (80 Martyniak), Wierzba (75 Rejdych), Szczurek, Sochacki (64 Garlacz) – Zybiński, Kowalik.
Sędziował: Michał Ślaski (Tarnów). Żółte kartki: Garzeł, Kura – Garlacz. Widzów: 100.
Inne mecze 30. kolejki:
Wieczysta Kraków – Beskid Andrychów 2:0 (0:0); bramki: Majewski 51 karmy, Jankowski 90+1
Jutrzenka Giebułtów – Clepardia Kraków 1:0 (0:0); bramka: Grodzicki 86, karny
Wiślanie Jaśkowice – KS Chełmek 7:1 (4:0)
Tempo Białka – Sokół Kocmyrzów 1:1
Wiślanka Grabie - Dalin Myślenice 0:2 (0:0); bramki: Górecki 65 karny, Sobala 85.
LKS Jawiszowice – Unia Oświęcim 0:1 (0:0); bramka: M. Szewczyk 61 karny.
Pcimianka – Słomniczanka 2:1
TS Węgrzce – Garbarnia II Kraków 0:3 (wo., Węgrzce wycofały się z rozgrywek).
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Mocny wiatr nie przeszkodził w rywalizacji na piasku [ZDJĘCIA]
- Rynek w Chrzanowie otwarty po przebudowie. Mieszkańcy mogą już z niego korzystać
- Cztery tony pomarańczy w lesie! Cytrusy znalezione na terenie Nadleśnictwa Chrzanów
- Miejsca wstydu w Chrzanowie. Tam lepiej nie zaglądać
- Można już jeździć pod wiaduktem na granicy Chrzanowa i Trzebini
