IV liga piłkarska. Orzeł Ryczów – Canpack Okocimski Brzesko. Tomasz Ciećko poprowadził ryczowian do zwycięstwa [ZDJĘCIA]

Zobaczcie zdjęcia z meczu Orzeł Ryczów - Canpack Okocimski Brzesko

Zanim w Ryczowie gole zaczęły padać niczym z rogu obfitości, obie strony zaliczyły po nieudanej próbie pokonania bramkarza. Po kilku minutach na strzał z bliska zdecydował się Tomasz Ciećko. Piłkę końcami palców poza boisko wybił Jan Larysz.

W odpowiedzi Mateusz Cieciwa przegrał pojedynek z Jakubem Dyrgą (10 min).

Później obaj główni bohaterowie początku spotkania podregulowali nieco celowniki i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po akcji oskrzydlającej i podaniu z prawej strony, głową do siatki trafił Tomasz Cieciwa.

Odpowiedź miejscowych była jednak natychmiastowa. Po podaniu z prawej strony od Marka Mizi, na dalszym słupku głową uderzył Tomasz Ciećko. Kilka minut później, na prawej stronie akcję rozegrał Paweł Pyciak, a Ciećko płaskim strzałem z 15 metrów, w dalszy róg, dał ryczowianom prowadzenie.

- Zbyt szybko oddaliśmy prowadzenie, pozwalając gospodarzom nabrać przysłowiowego wiatru w żagle – stwierdził Jarosław Ulas, trener Okocimskiego.

- Zaczęliśmy mecz tak, jak sobie założyliśmy, ale jeden błąd sprawił, że nadzialiśmy się na kontrę, dającą rywalom prowadzenie. Szybkie odwrócenie losów spotkania na swoją korzyść bez wątpienia jest atutem, budującym w dodatku morale zespołu – ocenił Dawid Musiał, trener ryczowian.

Goście mogli przed przerwą wyrównać. Po podaniu z prawej strony, będący na 12 metrze Sebastian Klimczyk, uderzył nad poprzeczkę (42 min).

Po zmianie stron gospodarze starali się o powiększenie przewagi dającej im większy komfort gry. Marek Mizia ładnie złamał akcję do środka, uderzył z linii „szesnastki”, lecz piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczkę (56 min).

Rozpędzający się Okocimski został skarcony w Ryczowie

Wydawało się, że goście nabierają rozpędu i będą w stanie pokusić się o wyrównujące trafienie. Jednak ich akcjom brakowało wykończenia, jak choćby w dwójkowej kontrze, kiedy Sebastian Klimczyk nie dograł lepiej ustawionemu Konradowi Kuliszewskiemu.

W odpowiedzi, po podaniu od Łukasza Popieli, Tomasz Ciećko „przestrzelił” Miłosza Żmudzkiego, który pojawił się między słupkami bramki brzeszczan w drugiej odsłonie. Miał swoje wielkie chwile, jak choćby wygranie pojedynku z Piotrem Gołdowskim (85 mi).

Już w doliczonym czasie na rajd prawa stroną zdecydował się Konrad Kuliszewski. Po jego ostrym dośrodkowaniu wzdłuż bramki piłka odbiła się od powracającego Michała Zająca, wpadając do siatki. Na uratowanie choćby punktu gościom zabrakło już czasu.

- Dzisiaj Tomasz Ciećko wyręczył zawodników odpowiedzialnych za siłę ognia, ale tak ma wyglądać kolektyw, że chłopcy wzajemnie się uzupełniają. Liga na początku jesieni nabrała zawrotnego tempa, dlatego rotujemy składem. Zmiany nie są wynikiem słabszej dyspozycji poszczególnych zawodników, tylko chcę, żeby wszyscy byli w pełni sił na każdy mecz – Dawid Musiał uchylił rąbka tajemnicy swojego pomysłu na zespół.

- Mam mieszankę młodości z rutyną, ale ryczowianie mieli w swoich szeregach więcej klasowych graczy, z przeszłością na wyższych szczeblach i to okazało się decydujące. Przed połączeniem obu grup czwartej ligi, zajęliśmy szóste miejsce w grupie wschodniej, ale teraz, w małopolskiej elicie, chcemy się utrzymać. Jeśli ugramy coś więcej, będzie to dla nas wartością dodaną. Priorytetem jest ogrywanie młodych chłopców w seniorskim towarzystwie – podkreślił Jarosław Ulas, opiekun Okocimskiego.

ORZEŁ Ryczów – CANPACK Okocimski KS Brzesko 3:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Cieciwa 14, 1:1 Ciećko 17, 2:1 Ciećko 22, 3:1 Ciećko 66, 3:2 Zając 90+2 samob.

ORZEŁ: Dyrga – Urbański (59 Porębski), Para, Garzeł, Górecki – Pyciak (70 Zając), Janik, Niedzielski, Mizia (70 Gołdowski) – Ciećko (85 Biela), Kiełbus (46 Popiela).

CANPACK: Larysz (46 Żmudzki) – Fryś, Furmański, R. Ślęczka (73 Smagacz), Cieciwa (73 A. Ślęczka) – Klimczyk, Sosnowski (87 Stolarz), Kaciczak, Kuliszewski – Czerwiński, Mochel (73 Grochot).

Sędziował: Dawid Kogut (Żabno). Żółte kartki: Janik – R. Ślęczka. Widzów: 120.

Inne mecze 1. kolejki:

Poprad Muszyna – Glinik Gorlice 2:1 (0:0); bramki: Kurzeja 53 i 70 - Świechowski 81.

Lubań Maniowy – Wolania Wola Rzędzińska 1:2 (0:2); bramki: Quintanilha 75 - Kasperczyk 25 (samob.), Firek 32 (samob.)

Beskid Andrychów – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 1:7 (0:2); bramki: Budka 79 – Vasil 20, 31, Wacławek 51, Jovanovicz 57, Pek 70, Gajda 72, Banasik 83.

Wierchy Rabka-Zdrój – Dalin Myślenice 5:2 (1:0); bramki: Kęska 3, Jeziorski 73, 81, Pazurkiewicz 79, Florek 90+2 - J. Górecki 60, 63

Słomniczanka – Unia Oświęcim 1:3 (1:1); bramki: Wibson 42 - Szcząber 28, Czarnik 78, M. Szewczyk 84.

Barciczanka Barcice – LKS Jawiszowice 1:1 (1:0); bramki: Korzym 20 - Radomski 85.

Radziszowianka Radziszów – MKS Limanovia 1:0 (1:0); bramka: Kowalczyk 30.

Kalwarianka – Wiślanie Jaśkowice 1:2 (1:1); bramki: D. Rupa 27 – Seweryn 1 i 90.